Uroczystość NMP Królowej Polski, 03.05.2023 r.

03.05.2023 r. w Uroczystość NMP Królowej Polski, Ksiądz Michał Woźnicki SDB odprawił rano w kaplicy domowej w Katakumbach w Baranowie Mszę Św. w rycie rzymskim.
Wcześniej odśpiewane zostały Godzinki ku czci NMP oraz zmówiona pierwsza część Różańca.
Kapłan wygłosił kazanie: “Z dawna Polski tyś Królową Maryjo” – do odsłuchania tutaj.

Po Mszy Św. Kapłan wraz z wiernymi udał się przed dom aby w miejscu, w którym powstaje kapliczka Matki Bożej, w ramach Nabożeństwa Majowego odśpiewać Litanię Loretańską.

Kazanie Ks. Jacka Bałemby SDB na uroczystość NMP Królowej Polski, 3.05.2023: “Bądź odporny jak uderzane kowadło!”– do odsłuchania tutaj.

“Prowokacja na skalę ogólnoświatową”. Dom bogomyślny? “Idzie Pan w bagno”, “diabeł przez Was działa”- słowa Ks. Jacka Bałemby SDB

W czwartek 27.04.2023 r. po Mszy Św. w rycie rzymskim, Ksiądz Michał Woźnicki SDB wygłosił ogłoszenia: Prowokacja na skalę ogólnoświatową. Dom bogomyślny? “Idzie Pan w bagno”-słowa Ks. Bałemby
Ogłoszenia z 27.04.2023 r.- do odsłuchania tutaj.

W ogłoszeniach Ks. Michał Woźnicki SDB odniósł się do słów Księdza Jacka Bałemby SDB m.in. wypowiedzianych do Pana Marcina Gacha w Oratorium Św. Józefa we Wrocławiu, w niedzielę 23.04.2023 r.- po Mszy Św.

Pan Marcin Gach po wizycie u Abp-a Jana Pawła Lengi ostatecznie podjął decyzję o chęci przystąpienia do domu bogomyślnego w Baranowie i w związku z tym prosił Księdza Jacka Bałembę SDB o podpisanie oświadczenia, mówiącego o tym, że przez ostatnie dwa lata Pan Marcin uczęszczał na niedzielne ( i nie tylko) Msze Św. w rycie rzymskim odprawiane przez Księdza Jacka Bałembę SDB.

W odpowiedzi Pan Marcin usłyszał słowa:
“Ciemno to widzę (…) wchodzi Pan w bagno, będzie Pan wspominał moje słowa.”

Ksiądz Jacek Bałemba SDB wskazał też na przekazaną od ambony przez Księdza Woźnickiego wypowiedź JE Ks. Abpa Jana Pawła Lengi dotyczącą rozdzielności jawności słówek i jawności kazań, a niejawności słówek, na co Ks. Abp Jan Paweł Lenga wyraził się, że to działanie nie jest katolickie.
Ksiądz Bałemba w tym kontekście powiedział Panu Marcinowi “póki co, to bierze Pan udział w prowokacji na miarę ogólnoświatową” i dalej o “współpracy w tym potwornym dziele prowokacji, w niszczeniu kolejnych duszpasterstw”.
Ksiądz Jacek mówił też, że “…. nikt nie ma prawa mi sterować moim duszpasterstwem, żebym ja był zobligowany w jakikolwiek sposób żeby cały świat słyszał…”
I dalej Ksiądz Jacek kierował słowa do Pana Marcina: “To Pan powiedział Księdzu Woźnickiemu, że biskup o mnie powiedział, że ja nie działam po katolicku (ani Pan Marcin, ani Ksiądz Woźnicki takich słów nie wypowiadali – dopisek J.Z.)- to poszło w internet. To jest chore”.

Ksiądz Michał Woźnicki SDB w ogłoszeniach z 27.04.2023r. odniósł się szczegółowo do całej treści rozmowy przekazanej przez Pan Marcina Gacha.
Ksiądz Woźnicki mówił m.in.:” … w wielu sytuacjach dotyczących osoby Księdza Woźnickiego Ksiądz Jacek zaczyna działać na sposób alergiczny”.

Ksiądz Woźnicki odniósł się też do przekazanych przez Pana Marcina Gacha słów usłyszanych od Księdza Jacka Bałemby w prywatnej rozmowie, dotyczących udawania się do kapłanów ważnie wyświęconych (w aspekcie ważności święceń).

Ksiądz Woźnicki odniósł się też do sprawy dot. reakcji Księdza Jacka na zamieszczenie na niniejszym blogu informacji o subskrybcji prywatnego kanału Pana ministranta Jakuba Zygarłowskiego dokonanej 3 listopada 2022 r. przez youtubowy kanał “Jacek Bałemba”.
Ksiądz Michał mówił dalej: “Tam, gdzie chodzi o osobę Księdza Woźnickiego Księdzu Jackowi łatwo puszczają nerwy i wypowiada rzeczy nierozsądne”.
Sprawę “subskrybcji kanału” opiszę na koniec niniejszego wpisu.

Pod koniec ogłoszeń Ksiądz Michał Woźnicki SDB mówiąc o domu bogomyślnym stwierdził: “czas pokaże, że to nie jest bagno (…) tylko się wykluwa- żyje już w nas rzeczywistość Boża, z wielką zasługą w tym dziele Księdza Jacka Bałemby ze względu na słowa, na kazania, na remedia…”
Ogłoszenia Księdza Michała Woźnickiego SDB z 27.04.2023 r.- do odsłuchania tutaj.


Sprawa subskrybcji kanału “Jakub Zygarłowski” przez kanał “Jacek Bałemba”.


Pod koniec października 2022r. Youtube zablokował youtubowy kanał “W obronie Mszy”, który został odblokowany na początku listopada.
3.11.2022 r. , jako prowadzący prywatny kanał o nazwie “Jakub Zygarłowski”, otrzymałem od Youtuba poniższą wiadomość:

Ucieszony taką wiadomością bodaj w nocy z 4/5 listopada 2022 r. podzieliłem się na niniejszym blogu wpisem zamieszczonym pod datą 3 listopada 2023 r. (Obecnie, po kolejnych interwencjach Księdza Jacka Bałemby SDB wszystkie poniżej przedstawione wpisy nie są już dostępne, zachowałem jednak zrzuty ekranów i korespondencję z Księdzem Jackiem które poniżej publikuję).
Pierwotny wpis zamieszczony pod datą 3 listopada 2022r.:

5 listopada w południe otrzymałem od Księdza Jacka Bałemby niezrozumiałą dla mnie wiadomość:

Byłem zaskoczony, dlaczego Ksiądz Jacek prosi mnie o usunięcie informacji o rzekomym subskrybowaniu przez Kapłana kanału “W obronie Mszy Św. w rycie rzymskim, Poznań-Wroniecka 9” skoro mój wpis dotyczył mojego prywatnego kanału “Jakub Zygarłowski”…
6 listopada w południe odpisałem Księdzu Jackowi:

do powyższej informacji dodałem dwa zrzuty ekranu potwierdzające, że od yoytuba otrzymałem wiadomość zatytuowaną “Jacek Bałemba zasubskrybował(a) Twój kanał w YouTube”

Po kilku godzinach otrzymałem od Księdza Jacka maila. Nie było w nim ani słowa przepraszam, za popełniony błąd, ani błogosławieństwa, o które prosiłem:

W odpowiedzi na maila zmieniłem pierwotny wpis na blogu nadając newralgicznemu w tej sprawie fragmentowi, poniższą formę:

Po czym wysłałem Księdzu Jackowi wiadomość:

Po kilku godzinach otrzymałem od Księdza Jacka maila. I tym razem nie otrzymałem błogosławieństwa, o które prosiłem.

W odpowiedzi na prośbę Kapłana drugi raz skorygowałem wpis na blogu nadając mu poniższą formę:

Wysłałem też do Księdza Jacka wiadomość, kolejny raz prosząc o Kapłańskie Błogoslawieństwo:

Po godzinie otrzymałem kolejną wiadomość od Księdza Jacka (i tym razem bez Kapłańskiego Błogosławieństwa):

W odpowiedzi na prośbę Księdza Jacka (cały czas dla mnie niezrozumiałą i przeczącą faktowi- pierwotnej wiadomości otrzymanej przeze mnie od YouTuba) po raz trzeci skorygowałem wpis na blogu nadając mu obecnie widoczną formę:

Jednocześnie, w związku z tak sprzecznymi informacjami (z jednej strony wiadomości od Księdza Jacka, o tym że Kapłan “NIE subskrybuje” mojego kanału, z drugiej fakt otrzymanej przeze mnie 3 listopada wiadomości, że “Jacek Bałemba zasubskrybował(a) Twój kanał w YouTube”, do którego to faktu Ksiądz Jacek w żaden sposób się nie odniósł), zaniepokojony, biorąc pod uwagę w obecnym stanie zamętu powszechnego działania osób trzecich, 11 listopada wysłałem do Księdza Jacka wiadomość z prośbą o wytłumaczenie tej sytuacji:

“Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
Wielebny Księże Jacku

Usunąłem z wpisu z dnia 3 listopada zdanie, o które Ksiądz prosił.

W związku z tym, że sprawa wiadomości od youtuba, która otrzymałem 3 listopada 2022r. dotyczy zmagania o przywrócenie Mszy Św. w rycie rzymskim chciałbym ją wyjaśnić i proszę Księdza o pomoc w tym wyjaśnieniu.
Albo jakieś osoba ze służby, lub jakaś inna nieuprawniona osoba, chcące zaszkodzić Wielebnemu Księdzu lub / i  Ksiedzu Michałowi Woźnickiemu SDB, podszyła się pod Wielebnego Księdza Jacka Bałembe i spreparowała nieprawdziwą wiadomość, którą wysłała mi 3 listopada o godz. 1:12
albo rzeczywistej subskrybcji mojego kanału dokonała inna osoba niż Wielebny Ksiądz, która to osoba ma dostęp do dokonywania subskrybcji innych kanałów w imieniu youtubowego kanału o nazwie “Jacek Bałemba”,
albo ktoś nieuprawniony włamał się do danych youtubowego kanału “Jacek Bałemba” i bez wiedzy Księdza lub innej odpowiedzialnej za kanał osoby dokonał nieuprawnionej subskrybcji.

Te trzy opcje są dla mnie na tą chwilę najbardziej prawdopodobne. Dopuszczam też, że rozwiązanie może być jeszcze inne – choć  nie wiem jakie.
Chciałbym poznać prawdę i sprawę wyjaśnić do końca, bo materia jest ważna i wyjaśnienia wymaga.

W ostatnim czasie otrzymałem około dwudziestu maili od youtuba (z tego samego youtubowego adresu e-mail) o tym, że ktoś (podane były  konkretne imię i nazwisko lub nazwa własna kanału) zasubskrybował mój kanał.  
Wiadomość z 3 listopada, której kopię Księdzu przesyłałem na początku korespondencji, zawierała małą ikonę z wizerunkiem Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych – dokładnie taka sama ukazuje mi się, jak otrzymuję wiadomość mailową od Księdza- zawierała też informację o ilości subskrybentów kanału youtubowego “Jacek Bałemba” – podana była liczba 4,1 tys., zatem nie miałem żadnych podstaw przypuszczać, że jest ona nieprawdziwa,  że nie dotyczy ona kanału, a zatem, w moim i nie tylko moim rozumieniu, osoby Wielebnego Księdza.

Wielebny Księże, co tydzień i po każdym święcie, odsłuchuję z uwagą na youtubowym kanale o nazwie “Jacek Bałemba” kazań głoszonych przez Wielebnego Księdza zatem uprawnionym było do tej pory moje myślenie, że kanał ten prowadzi, administruje Wielebny Ksiądz Jacek Bałemba SDB. Do tych nagrań, do tego kanału odsyła Ksiądz za każdym razem dając linki na blogu Actualia.

Uprawnionym zatem było z mojej strony na podstawie znanych publicznie m.in. wyżej wskazanych faktów przyjąć, że to Wielebny Ksiądz prowadzi kanał “Jacek Bałemba”, a tym samym skoro ten kanał (Jacek Bałemba”) zasubskrybował mój kanał to uprawnionym było przyjąć,  że subskrybcji dokonał Wielebny Ksiądz.

Dlatego, zgodnie z rozumem, uprawnionym było podanie przeze mnie do publicznej wiadomości informacji, którą otrzymałem od Youtuba że, jak przeczytałem w wiadomości od youtube: “Jacek Bałemba zasubskrybował Twój kanał”.
Po wiadomości Księdza wiem, że Ksiądz nie zasubskrybował mojego kanału. Powstaje zatem pytanie kto, jeśli taki fakt miał miejsce, to uczynił, a jeśli tak to czy uczynił to za wiedzą , za zgodą Księdza.

Aby sprawę wyjaśnić proszę Wielebnego Księdza o informacje- odpowiedź na poniższe pytania.Czy do kanału youtubowego o nazwie “Jacek Bałemba” ma dostęp administracyjny (z możliwością dokonywania subskrybcji innych youtubowych kanałów) inna osoba lub inne osoby niż Wielebny Ksiądz? 
Czy może Ksiądz wykluczyć, że ktokolwiek inny niż Ksiądz, mając dostęp administracyjny lub inny- uprawniony dostęp do kanału “Jacek Bałemba”, dokonał 3 listopada br. subskrybcji mojego kanału? 
Kto (jeśli taki fakt miał miejsce), mając dostęp administracyjny lub inny uprawniony dostęp do kanału “Jacek Bałemba: dokonał 3 listopada br. subskrybcji mojego kanału?
Jeśli osoba taka miałaby pozostać w dyskrecji to proszę Księdza o informację czy taki fakt (dokonania subskrybcji przez osobę uprawnioną) miał miejsce.
Czy ktoś, kto dokonał subskrybcji (jeśli taki fakt miał miejsce) w imieniu kanału “Jacek Bałemba”  dokonał tego za wiedzą, za zgodą Księdza?

Jeśli ma Ksiądz pewność, że taki fakt (dokonania subskrybcji przez osobę uprawnioną do takiego działania w imieniu kanału “Jacek Bałemba”) nie miał i nie mógł mieć miejsca to może znaczyć, że
albo ktoś się pod Wielebnego Księdza podszywa
albo ktoś dokonał cyfrowego włamania na kanał “Jacek Bałemba” i dokonał subskrybcji poza wiedzą właściciela/ administratora tego kanału
albo ktoś spreparował nieprawdziwą wiadomość i przesłał mi ją 3 listopada.

W każdym z tych przypadków (mogą występować one łącznie) jest to groźne i wiedza o tym należy się wtedy zarówno Księdzu, jak i Księdzu Michałowi Woźnickiemu SDB ale i też innym, w tym mnie i innym osobom zaangażowanym w propagowanie w internecie nauki katolickiej głoszonej przez Wielebnego Księdza, a także przez Księdza Woźnickiego.
Wiedza o stopniu ewentualnej inwigilacji i manipulacji. 

Wielebny Księże Jacku 
proszę o pomoc w wyjaśnieniu i zrozumieniu tej sytuacji.

Proszę o Kapłańskie Błogosławieństwo
Z pamięcią w codziennej modlitwie

Jakub Zygarłowski”

Na powyższą wiadomość nie otrzymałem już od Księdza Jacka żadnej wiadomości mailowej.
Będąc kilkanaście dni później (22.11.2022r.) w Oratorium Św. Józefa we Wrocławiu po “Wieczorze Cecyliańskim” w prywatnej rozmowie zapytałem Księdza Jacka Bałembę czy mój mail w sprawie YouTuba dotarł do Księdza.
W odpowiedzi usłyszałem słowa, że mam dać sobie spokój, nie dać się wodzić za nos diabłu bo to “diabeł przez Was działa”. (Ksiądz Michał Woźnicki SDB odniósł się do tego stwierdzenia Księdza Bałemby w ogłoszeniach 25.11.2022 r. – do odsłuchania tutaj.)
Dalej poddenerwowany Ksiądz Bałemba odnosząc się do mojego maila mówił m.in:
“po co wiercić pytaniami piętnastoma jak ubecja”.
“Ja prosiłem usunąć- i koniec tematu.”

O podobnych słowach Księdza Jacka do Pana Marcina Gacha, wypowiedzianych w podobnym tonie w Wielki Piątek 2023 r. (o ubeckich metodach- najprawdopodobniej w kontekście powyższej przedstawionej korespondencji) informował w czasie Świąt Wielkanocnych spędzanych w Baranowie sam Pan Marcin Gach.

Nie rozumiem dlaczego Ksiądz Jacek nazywa “ubeckimi metodami” próbę wyjaśnienia sprawy ważnej dla Kościoła- ważnej bo dotyczącej bezpośrednio katolickich Kapłanów? Kapłanów sprawujących katolicki kult, głoszących katolicką naukę dotyczącą wiary i moralności, a to czynią m.in. trzej Salezjanie Ksiądz Michał Woźnicki, Ksiądz Jacek Bałemba, Ksiądz Dariusz Kowalczyk?
Tym bardziej, że pytania zadaję nie jako osoba przypadkowa, a jako katolik kościoła walczącego, który ze szczerą intencją i oddaniem propaguje nauczanie w/w katolickich kapłanów prowadząc blog WobronieMszy.pl

Jako świecki, dzięki łasce Bożej od 2017 roku aktywnie zaangażowałem się w zmaganie Księdza Michała Woźnickiego SDB o przywrócenie Mszy Św. w rycie rzymskim do salezjańskiego kościoła przy Wronieckiej 9 w Poznaniu, a przez to przyczynienie się aby Msza Św. wróciła do wszystkich katolickich kościołów Polski , Europy i Świata.
Mam świadomość, że biorę udział w zmaganiu, które ma znaczenie dla całego Kościoła, dla całego świata. Obecnie- po eksmisji z Wronieckiej, ze względu na przebywanie Księdza Woźnickiego moim domu, zmaganie to związane jest ściśle z domem bogomyślnym w Baranowie.
Czego konkretnie dotyczą słowa kierowane przez Księdza Jacka Bałembę SDB do Pana Marcina Gacha: “Idzie Pana w Bagno”, “póki co to jest Pan zaangażowany w prowokację na skalę ogólnoświatową”?
Czego dotyczą słowa Księdza Jacka Bałemby SDB kierowane do mnie 22.11.2022r. “Bo to diabeł przez Was działa”? Czego dotyczą te słowa? Do tej pory nie wiem.
Na moje dopytywanie Księdza Jacka o ich sens nie otrzymałem od Kapłana jasnej odpowiedzi.


Z tytułu katolickiego charakteru działania Księdza Michała Woźnickiego SDB, z tytułu katolickiego słowa- nauki głoszonej przez Księdza Woźnickiego od lat jako jeden z wielu wiernych słucham kazań Księdza Jacka Bałemby SDB, a od czasu gdy prowadzę blog WobronieMszy.pl na tym blogu ze szczerą intencją i oddaniem propaguję również kazania Księdza Jacka Bałemby SDB.

Z tytułu działania i słów Księdza Woźnickiego, wielokrotnie wraz z innymi wiernymi z Wronieckiej 9 brałem udział w rekolekcjach i konferencjach głoszonych przez Księdza Jacka Bałembę SDB.

Z tytułu działania i słów Księdza Woźnickiego, gdy 25.05.2021 Ks. Inspektor Jarosław Pizoń SDB oznajmił Księdzu Bałembie zamiar usunięcia kapłana z Międzyborza oraz rozpędzenia duszpasterstwa związanego z Mszą Św. w rycie rzymskim przez osiem tygodni, w każdą niedzielę po rannej Mszy Św. odprawionej przez Księdza Woźnickiego w Poznaniu, wraz z wiernymi z Wronieckiej 9, pokonywaliśmy trasę 160 km aby w południe być w Międzyborzu, wysłuchać drugiej Mszy Św. kazania, a później słowa przed kościołem kierowanego przez Księdza Bałembę do Księdza Woźnickiego i do nas wiernych.

To również, jak mogę przypuszczać, z tytułu konkretnego działania, z tytułu konkretnych, mocnych, prawdziwych, mówionych na charakterystyczny dla Kapłana słów Księdza Woźnickiego, w okresie bezpośrednio przed wyrzuceniem Księdza Jacka Bałemby i Mszy Św. w rycie rzymskim z kościoła w Międzyborzu byliśmy jako wierni świadkami gdy po rozmowach, po udzielonym przez Księdza Bałembę błogosławieństwie, Ksiądz Bałemba przez kilka kolejnych niedziel prosił o błogosławieństwo Księdza Michała Woźnickiego SDB.

Ksiądz Michał Woźnicki SDB na prośbę Księdza Jacka Bałemby SDB udziela współbratu zakonnemu kapłańskiego błogosławieństwa. 11.07.2022 r. przed kościołem w Miedzyborzu.

Dla mnie- katolika, który dźwiga się z własnych grzechów i śmiertelnej choroby modernizmu, w mowie Księdza Woźnickiego od tego czasu nic się nie zmieniło.
Jak z mocą Kapłan nauczał katolickiej wiary tak dalej naucza, jak z mocą Kapłan wskazywał na grzech, tak dalej z mocą na grzech wskazuje, niezależnie od czasu, miejsca i osoby niezależnie od tego czy słowa głoszone są od ambony, w kazaniu, ogłoszeniach, czy salezjańskim słówku, w rozmowach, w drodze, na pielgrzymce czy przy stole.
Zawsze jasno, zawsze bez niedopowiedzeń, zawsze jawnie, zawsze spójnie.

Proszenie przez Księdza Bałembę Księdza Woźnickiego o błogosławieństwo, a później wypowiadanie słów: “diabeł przez Was działa” w obecnym stanie mojej wiedzy i poznania jest dla mnie sprzeczne.

Dodatkowo, jeżeli Ksiądz Jacek Bałemba używając formy: “diabeł przez przez WAS działa” miał na myśli Kapłana- Księdza Woźnickiego i mnie (bo do mnie bezpośrednio te słowa były kierowane) to brak w tej wypowiedzi było należnego szacunku dla Kapłana- Księdza Michała Woźnickiego poprzez postawienie w jednym szeregu kapłana i świeckiego.
(Ksiądz Woźnicki zawsze zwraca nam- wiernym uwagę, aby o Księdzu Jacku, jak też i każdym katolickim księdzu mówić Ksiądz, Kapłan nigdy nie stosować- nawet przy powtórzeniach- formy On, Jego itp)
Jak sam Ksiądz Bałemba wielokrotnie przypomina swoimi wpisami na blogu Actualia kapłanom katolickim należny jest szacunek.
Kapłanowi- Księdzu Michałowi Woźnickiemu SDB, który od 2016 r. samotnie zmaga się o przywrócenie Mszy Św. w rycie rzymskim do salezjańskiego kościoła przy Wronieckiej 9 w Poznaniu należny jest szacunek.
Mówienie do mnie- do świeckiego, o działaniu diabła, bez wskazania na konkrety przypomina mi w tym aspekcie mowę modernistów- ks. Inspektora Leji, który w piśmie kierowanym w 2016 roku do Księdza Woźnickiego zarzucał Kapłanowi “kontrowersyjność kazań” nie wskazując żadnej treści, która byłaby niezgodna z wiarą katolicką.


Na słowa Księdza Jacka “diabeł przez Was działa” reagowałem od razu dopytując Księdza w rozmowie: “ale w jakim sensie”?
Odpowiedź Księdza Jacka, a także wcześniejsza korespondencja dot. “sprawy subskrybcji kanału” nic nie wyjaśniła- wręcz przeciwnie.
Zamiast wyjaśnić wątpliwości Ksiądz Bałemba w korespondencji uciekł się do milczenia, a w rozmowie Kapłan ostatecznie uciął temat.


Tu w domu bogomyślnym w Baranowie (a wcześniej w Kaplicy-Celi na Wronieckiej 9)
Ksiądz Woźnicki, zgodnie z radą Księdza Jacka Bałemby, w miarę możliwości czyta codziennie katechizm i pouczenia duchowe, staramy się też czytać Żywoty Świętych – jedną stronę dziennie- codziennie.
Tu w domu bogomyślnym w Baranowie (a wcześniej w Kaplicy-Celi na Wronieckiej 9) Ksiądz Michał Woźnicki SDB codziennie, PUBLICZNIE, modli się o potrzebne łaski dla współbraci salezjanów: Księdza Jacka Bałemby i Księdza Dariusza Kowalczyka.
W tą codzienną modlitwę włączamy się też my- wierni, katolicy- wierni z Wronieckiej 9 wśród których są mieszkańcy domu bogomyślnego: Mama Księdza Woźnickiego- Maria Woźnicka, siostra Księdza Iwona Owczarska oraz Pan Marcin Gach i ja.

Czy to jest bagno?
Nie, “to nie jest bagno” powiedział w ogłoszeniach 27.04.2023 r. Ksiądz Woźnicki.


Jakub Zygarłowski



Nabożeństwo Majowe i porządek Mszy Św. w miesiącu maju 2023 r.

W miesiącu maju 2023 r. Ksiądz Michał Woźnicki SDB od poniedziałku do soboty będzie odprawiać Nabożeństwo Majowe o godz. 18:00 przy figurze Matki Bożej, przed domem bogomyślnym w Baranowie – Plac Zmartwychwstania 1. Po nabożeństwie kapłan odprawi Mszę Św. w rycie rzymskim, w kaplicy domowej w katakumbach. Po Mszy Św. odmawiany będzie różaniec.

W niedziele Różaniec o godz. 7:30, następnie Msza Św. w rycie rzymskim, po której Kapłan poprowadzi Nabożeństwo Majowe.

III Niedziela po Wielkanocy, 30.04.2023 r.

W III Niedziela po Wielkanocy, 30.04.2023 r. Ksiądz Michał Woźnicki SDB odprawił rano w kaplicy domowej w Katakumbach w Baranowie Mszę Św. w rycie rzymskim.
Kapłan wygłosił ogłoszenia i kazanie, podczas którego m.in. odczytał Żywot Św. Katarzyny Sieneńskiej – do odsłuchania tutaj.

W południe Kapłan udał się przed drzwi kościoła na Wronieckiej 9, na południowe modlitwy z intencją przywrócenia Mszy Św. Wszechczasów do naszego salezjańskiego kościoła.

Po zakończonym różańcu i modlitwach Ks. Michał Woźnicki SDB wygłosił Słowo z Wronieckiej- do odsłuchania tutaj.

Kazanie Ks. Jacka Bałemby SDB na  III Niedzielę po Wielkanocy, 30.04.2023 r. Maryjny miesiąc!– do odsłuchania tutaj.

Kazanie Ks. Dariusza Kowalczyka SDB na  III Niedzielę po Wielkanocy, 30.04.2023 r.– do odsłuchania tutaj.

Blokada kanału Youtube “W obronie Mszy”

Wieczorem, w środę 26 kwietnia 2023 r. serwis Youtube zablokował możliwość transmisji oraz przesyłania nagrań na kanale “W obronie Mszy”.
Jako powód podano: “naruszenie wytycznych dla społeczności”.

Blokada została nałożona na okres jednego tygodnia.

Przez ten okres nie ma możliwości transmitowania, ani przesyłania sprawowanej przez Księdza Michała Woźnickiego SDB Mszy Św. w rycie rzymskim, nauk katechizmowych jak również południowej modlitwy oraz Żywotów Świętych.

Jeśli będzie to możliwe, to transmisje będą realizowane na prywatnym, youtubowym kanale pana ministranta Jakuba Zygarłowskiego- tutaj.
Jeśli nie będzie możliwości transmisji, to nagrania kazań Księdza Woźnickiego, nauki katechizmowej oraz “Słowa z Katakumb”, jak Pan Bóg da, będą z opóźnieniem publikowane właśnie na tym- prywatnym, youtubowym kanale pana ministranta Jakuba Zygarłowskiego – tutaj.

Triduum Pschalne

05.04.2023 r. w Wielką Środę po Ciemnej Jutrzni, podczas Mszy Św. w rycie rzymskim, Ksiądz Michał Woźnicki SDB poinformował o porządku nabożeństw podczas Triduum Paschalnego
Ogłoszenia z 05.04.2023 r.- do odsłuchania tutaj.

Niedziela Palmowa 02.04.2023 r.

W Niedzielę Palmową 02.04.2023 r. Ksiądz Michał Woźnicki SDB odprawił rano w Katakumbach w Baranowie Mszę Św. w rycie rzymskim.
Przed Mszą Św. Kapłan poświęcił palmy, następnie poprowadził procesję z palmami wokół domu, w którym w “Katakumbach” znajduje się obecne miejsce sprawowania Mszy Św. w rycie rzymskim- miejsce zmagania o przywrócenie Mszy Św. w rycie rzymskim do naszego salezjańskiego kościoła przy Wronieckiej 9 w Poznaniu.

Podczas Mszy Św. Ksiądz Michał Woźnicki SDB wygłosił kazanie “W niedzielę palmową Pan Jezus idzie do Jerozolimy umrzeć za nasze grzechy” – do odsłuchania tutaj.

Po Mszy Św. Ksiądz Woźnicki wraz z wiernymi odśpiewał Gorzkie Żale wg starego (niezmienionego) tekstu z 1842 r.

W południe Kapłan udał się przed drzwi kościoła na Wronieckiej 9, na południowe modlitwy z intencją przywrócenia Mszy Św. Wszechczasów do naszego salezjańskiego kościoła.

Po zakończonym różańcu i modlitwach Ks. Michał Woźnicki SDB wygłosił Słowo z Wronieckiej “:Oni tacy są… – wychowankowie posoborowia.” – do odsłuchania tutaj.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Zrzut-ekranu-2022-01-05-135740-1024x160.jpg


Kazanie Ks. Jacka Bałemby SDB na Niedzielę Palmową, 2.04.2023: Wprowadzenie do Wielkiego Tygodnia– do odsłuchania tutaj.

Świadectwo wiary katolickiej, oskarżanego o schizmę, Księdza Michała Woźnickiego SDB . Odpowiedź Kapłana wysłana do Dykasterii d.s. Wiary w Rzymie

01.04.2023 r. podczas Mszy Św. w rycie rzymskim, Ksiądz Michał Woźnicki SDB odczytał swoją odpowiedź, na wzywające do obrony pismo salezjańskiego Inspektora Prowincji Wrocławskiej ks. Bartłomieja Polańskiego SDB.
Ogłoszenia z 01.04.2023 r.- do odsłuchania tutaj.

Ksiądz Woźnicki wysłał swoją odpowiedź bezpośrednio do Dykasterii d.s. Wiary w Rzymie.
Kapłan napisał:

“Ekscelencjo
Pismo, na które mój list stanowi odpowiedź jest sporządzone przez ks. Insp. Barłomieja Polańskiego SDB, datowane Wrocław 27.02.2023. Ks. Inspektor wzywa mnie nim do obrony. Z tytułu niedostarczenia mi pisma od ks. inspektora przez pocztę blisko miesięc od jego nadania, otrzymałem je zaledwie tydzień temu, w końcowe dni marca, co sprawiło mi trudność bo dało bardzo krótki czas dla sporządzenia sensownej odpowiedzi, jej charakteru i zakresu. Nie mam też ze sposobu oznaczenia terminu pewności: “obrona musi być dostarczona najpóźniej do dnia 31 marca 2023r.” czy wysyłając pismo dziś zdążam z terminem i czy wogole moje pisanie ma jakiś sens. Miałem zaledwie kilka dni na sporządzenie tego co niżej napisałem i to przesyłam Ekscelencji. Moja odpowiedź jest z powodu obawy naruszenia terminu niedokończona i niekompletna. Zarzut schizmy słyszę i czytam na piśmie pierwszy raz. Nie znam kompletnie dokumentacji w swojej sprawie z tym zarzutem. Salezjanie na różne sposoby i kilka razy w osobach ks. Tomasza Olejnika sekretarza Inspektora we Wrocławiu oraz ks. Grai wykorzystując moją słabszą pozycyję i przepisy pandemiczne uniemożliwili mi zapoznanie się z dokumentacją w mojej sprawie posuwając się takżę do nasłania na mnie Ochroniarzy budynku Inspektoratu we Wrocławiu, bym nie mógł się z nią zapoznać.

Informacje o sobie.
Nazywam się ks. Michał Woźnicki SDB. Urodziłem się w Polsce 20 stycznia w 1966 roku, w Ostrowie Wielkopolskim, w mieście ok. 50 tysięcznym na południu Wielkopolski z rodziców pobożnych, niezamożnych, prostych i uczciwych katolików, jako jedno z trojga ich dzieci. Mam starszą siostrę, mężatkę z tróją dzieci i żonatego brata, z trójką dzieci, z którym to jesteśmy bliźniakami, całe życie bardzo podobnymi w wielu do siebie. Mój ojciec Stanisław umarł dość wcześnie w 1997 roku, kiedy byłem w Seminarium, mama Bogu dzięki żyje jako wdowa, mając w tym roku 88 lat życia. Brat, siostra i mama od kilku lat uczęszczają wyłącznie na Mszę Świętą w rycie rzymskim. Na Chrzcie Świętym Rodzice dali mi imię Michał Witold. Na bierzmowaniu wziąłem imię Jan, biorąc za patrona św. Jana Bosko. Jestem katolikiem, kapłanem rzymskokatolickim, salezjaninem, Polakiem. Przebywam w Poznaniu, w Polsce, mieszkając aktualnie pod adresem Baranowo, Plac Zmartwychwstania 1, k. Poznania, w domu 50 letniego Pana Ministranta do Mszy Świętej w rycie rzymskim P. Jakuba Zygarłowskiego, w dalszym stopniu spokrewnionego mi, nawróconego do wiary katolickiej za sprawą żarliwej modlitwy jego śp. ojca. Mimo że ma żonę i trójkę dorosłych synów oraz nieślubną córkę mieszka sam gdyż po latach życia w zdradzie małżeństwa wrócił do żony, która teraz wraz z synami nie chce do niego wrócić i z nim żyć. Mam 57 lat. Jestem dziewicem, grzesznikiem, pokutnikiem, ale też nie jestem homoseksualistą, gejem i pedofilem. Brzydzę się tym. Pan Jezusa objawił mi powołanie do kapłaństwa i do salezjanów kiedy byłem na 3 roku studiów prawniczych, po szkole średniej, odbyciu 2 letniej zasadniczej służby wojskowej, mając kochaną przeze mnie dziewczynę, z którą planowałem małżeństwo i bardzo go pragnęliśmy. Otrzymując łaskę powołania ofiarowałem śpiesznie acz z wielkim bólem ludzką miłość poświęcając życie dla służby Bogu, Kościołowi i zbawieniu dusz, zwłaszcza młodym ludziom. Miałem wówczas 26 lat życia. Dziś Panu Bogu za tamtą decyzję bardzo dziękuję. Jestem spełnionym szczęśliwym człowiekiem, kapłanem zakonnikiem, który zmaga się by zbawić swoją duszę i dopomóc w tym jako kapłan bliźnim. Pan Bóg daje mi stosunkowo dobre wciąż zdrowie, siły i radość życia. Nie leczyłem się i nie leczę psychiatrycznie, nie posiadam nałogu w którego niewoli bym był a także osoby, od której bym był zależny emocjonalnie, fizycznie, zniewolony namiętnością czy grzechem. Kocham Pana Boga, Kościół Święty i swoją ojczyznę ziemską- Polskę. Jestem dumny z bycia katolikiem, z bycia dzieckiem Kościoła Świętego i z wyznawania katolickiej wiary -jedynej wiary dającej zbawienie duszy.
27 maja 2000 ks. Bp. Adam Śmigielski SDB wyświęcił mnie w Krakowie w Kościele pw. św. Stanisława Kostki na Dębnikach – jak zgodnie w katolicką wiarą wierzę, na kapłana Kościoła Rzymskokatolickiego. To Chrystusowe kapłaństwo, zgodnie z nauką Kościoła, jeśli je otrzymałem ważnie ma walor niewymazywalny i wieczny. Od 1992 r. jestem związany ze Zgromadzeniem Salezjańskim jako profes czasowy a od 1999 roku jako profes wieczysty ślubami wieczystymi. Jestem księdzem salezjaninem, duchowym synem św. Jana Bosko.
W sierpniu 2018 zostałem formalnie wyrzucony ze Zgromadzenia Salezjańskiego za przypisane mi w moim sumieniu niesłusznie i niegodziwie nieposłuszeństwo w materii poważnej a 8 września 2022 zostałem na skutek wyroku sądowego wydanego przez wniesienie sprawy przez Salezjanów do organu Sądu Państwowego eksmitowany z Domu Salezjańskiego przy Wronieckiej 9/23, w Poznaniu. Pozostawałem w naszym Domu Salezjańskim od momentu skierowania mnie tam od 01. 08. 2015 roku. Przyczyniłem się do odzyskania sprawowania Mszy Świętej w rycie rzymskim w naszym Salezjańskim Kościele pw. Maryi Wspomożycielki Wiernych w sierpniu 2017 r. po 48 latach a od czasu Jej zaniechania w 1969 roku. Z chwilą ponownego wyrzucenia Mszy Świętej przez Salezjanów w grudniu 2017 roku z naszego Salezjańskiego Kościoła, kapłana ją składającego (mnie) i uczęszczającej na Mszę Świętą garstki Wiernych katolików, pozostałem w Domu Salezjańskim zgodnie z misją erygowania Domu w 1926 roku i przekazania go w używanie nam Salezjanom: by zakwitła w Kościele i budynkach do niego przyległych służba Boża dla chwały Bożej i pożytku dusz. Nie mając z decyzji przełożonego salezjańskiego możliwości odprawiania Mszy Świętej w Kościele zgodnie z jego słowem (ks. dyr. Węża) uczyniłem zgodnie z tym aktem z zakonnej celi- kaplicę dla składania w niej codziennie Najświętszej Ofiary Mszy (służby Bożej). W tym miejscu oczekiwałem i modliłem się, także prosiłem Pana Boga o cud, mając nadzieję sprawiedliwego potraktowania przez Salezjanów Mszy Świętej w rycie rzymskim i przywrócenia Jej do naszego Salezjańskiego Kościoła pw Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Poznaniu, przy ul Wronieckiej 9. Zapodałem, z konieczności pośrednio ale jawnie Księdzu Inspektorowi Jarosławowi Pizoniowi SDB dobre i możliwe dla niego i salezjanów wyjście z honorem z błędu, który on sam jako młody przełożony popełnił nadużywając Kościelnego urzędu, autorytetu i władzy jako inspektor- likwidując miejsce składania Najświętszej Ofiary Mszy Świętej w Kościele gdzie z jego zgody albo pół roku wcześniej albo bez sprzeciwu od niego tam mogła być przywrócona przez ks. rektora Arkadiusza Szymczaka SDB. Inspektor Pizoń pozbawił w jeden dzień wiernych prawa do Mszy Świętej w swoim – w naszym salezjańskim Kościele, dla Wiernych Kościele ich Rodziców i Dziadków, w którym i przy którym niektórzy się wychowali, wyrośli i przyjmowali Sakramenty Święte. Stanąłem w naszym Domu Salezjańskim przy Wronieckiej 9 w Poznaniu, jako kapłan salezjanin i katolik, po stronie wyrzuconej Mszy Świętej w rycie rzymskim, po stronie wiernych mający prawo do zabranej im Mszy Świętej biorąc w sprawie zmagania o prawdę i miłość pomoc Boga w Trójcy Jedynego, wstawiennictwo Matki Naszego Pana, Wspomożycielkę, św. księdza Bosko i wyrosłej przy naszym Kościele przy Wronieckiej 9 w Poznaniu Błogosławionej Piątki Męczenników Salezjańskich, Błogosławionej Piątki – wiernych do końca! Jest to Siła i wstawiennictwo, którego się nie powstydzę i nie zawiodę. Msza Święta w rycie rzymskim do naszego Salezjańskiego Kościoła przy Wronieckiej 9, w Poznaniu kiedyś wróci a jeśli nie to salezjanie za to przez Boga będą ukarani, w doczesności i w wieczności możliwym piekłem.
Zmagając się o przywrócenie Mszy Świętej w rycie rzymskim do Kościoła Salezjańskiego na Wroniecką czynię swoją możliwą katolikowi i kapłanowi cząstkę walki dla przywrócenia Mszy Świętej w rycie rzymskim do każdego Kościoła katolickiego budowanego dla składania w nich Najświętszej Ofiary Mszy Świętej naszego miasta Poznania, Polski, Europy i świata. To jest cel, sens, mojego życia kapłańskiego i salezjańskiego, i ufam, że dana mi od Pana Boga misja.
Przebieg życia kapłańskiego

  • pierwszy znaki utraty zaufania u przełożonych Salezjańskich – Chocianów, Misje, Marszałki
    Pierwsze cztery lata kapłaństwa pracowałem jako katecheta i ksiądz “od młodzieży i od małżeństw” w Chocianowie na Dolnym Śląsku. Od początku formacji seminaryjnej byłem gotowy a potem już byłem pewny i bardzo chciałem wyjechać na misje katolickie. W latach 2004 do 2007 pracowałem z łaski Bożej na misjach ad gentes w Sudanie Południowym, gdzie udałem się myśląc, że jest to na całe życie a skąd po trzech latach pobytu zostałem skierowany przez przełożonego z Rzymu na kurs i studia misjologiczne do Wiecznego Miasta a potem na powrót do Polski. W Rzymie odbywałem semestr studiów na Uniwersytecie Papieskim Urbanianie i kilka miesięcy kursu misyjnego na Papieskim Uniewersytecie Salezjańskim. W 2009 roku nowy przełożony d/s misji w Rzymie zdecydował o moim powrocie do Polski z tytułu zgłoszonej przeze mnie trudnej sytuacji rodzinnej i obowiązku zorganizowania czy zapewnienia mi opieki nad leciwą Matką, wdową, o którą moje rodzeństwo tamtego czasu nie miało jak spełnić potrzebnej realnej pomocy. Pobyt w Rzymie został mi przedłużony na prośbę ks. dr. Tadeusza Rozmusa SDB, dyrektora Katakumb św. Kaliksta w Rzymie, który poprosił mnie abym pomógł przez rok jako przewodnik w Katakumbach. Wyraziłem gotowość zostania pół roku. Tak się stało, pracowałem jako przewodnik w Katakumbach św. Kaliksta grup angielskojęzycznych, za co Panu Bogu bardzo jestem wdzięczny i ks. dyrektorowi Rozmusowi. Korzystam z wielkiego bogactwa duchowego tego Katolickiego podziemnego cmentarza i wstawiennictwa Męczenników. Po powrocie do Polski, latem w 2009 roku, przełożony posłał mnie jako Duszpasterza Akademickiego do Parafii św. Michała we Wrocławiu, a potem w 2011 roku do małej wioski Marszałki w Wielkopolsce do pomocy leciwemu i schorowanemu proboszczowi. W 2015 roku “asystowałem” i byłem świadkiem przy proboszczu śp. ks. Henryku Soboniaku SDB w zamykaniu Salezjańskiej Placówki. Było to bardzo pouczające wydarzenie mówiące mi wiele o stanie Zgromadzenia Salezjańskiego i jego struktur, o stanie jego władzy i jej odpowiedzielności a raczej nieodpowiedzialności i niekompetencji, a gorzej zupełnego nie liczenia się z ludźmi i wiernymi katolikami, wprost oszukiwaniem ich i zwodzeniem co do wiary i przyszłości. Placówka salezjańska z jaką się utożsamiali wierni z Marszałek, i z której byli dumni, została uznana przez Inspektora Salezjańskiego i Jego Radę za niedochodową, domagającą się inwestycji, przynoszącą ekonomiczne straty. Jako taka została w 2015 roku oddana biskupowi miejsca, biskupowi diecezji kaliskiej. Jednak uczyniono to zupełnie bez poinformowania przez Inspektora i miejscowego proboszcza Wiernych katolików z Marszałek o tym zamiarze, bez wezwania ich do większej chojności by jeśli chcą abyśmy tam byli jako salezjanie mogli tę placówkę utrzymać. Kiedy wszystkie decyzje o likwidacji placówki zapadły na szczeblu generała w Rzymie Inspektor Salezjański okłamał przyjeżdżających do niego i monitujących u niego wiernych, proszących go o pozostawienie w Marszałkach salezjanów. Zbył ich, że wszystkie decyzje zależały wyłącznie i tylko “od Rzymu” i że to generał w Rzymie nakazał mu oddać parafię w Marszałkach, a od niego nic nie zależało i nie zależy. Odejście salezjanów z Marszałek latem 2015 roku, po ponad 80 latach istnienia Placówki Salezjańskiej, co widziałem na własne oczy i słyszałem na własne uszy i oddanie przez salezjanów Parafii i Domu zaskutkowało utratą zaufania i miłości tych “owiec” do nas kapłanów salezjanów a osadzenie tam na powrót zaledwie po 2 latach salezjanina w nowym “charyzmacie” jako pustelnika i Domu Salezjańskiego jako “pustelni” dokonało podziału mieszkańców małej wioski na tych, którzy stoją przy nowym diecezjalnym proboszczu i na tych, co chodzą “do salezjańskiej pustelni i księdza salezjanina pustelnika”. Wielu jeśli nie wszystkich mieszkańców Marszałek to potraktowanie od Inspektora Salezjanów ks. A. Lei i jego Rady zgorszyło i bardzo zasmuciło, bo dotyczyło wiernych z miejsca, maleńkiej wioski, a mimo to wiernych Kościoła i ludzi dumnych, że przynależeli do dzieła Salezjańskiego, jakiego byli i czuli się cząstką, zdawało im się mylnie, że dla salezjanów: drogą, cenną i ważną. Zostali przez Salezjanów, przełożonego Inspektora i probosza, oszukani, okłamani i zmanipulowani. Tyczyło to placówki, która miała za sobą świetność i długą w salezjańskiej mierze, bogatą historię. Była niegdyś salezjańskim studentatem, parafią salezjańską a także miejscem odosobnienia i inwigiliacji od komunistów wypuszczonego z komunistycznego więzienia ks. abpa. Antoniego Baraniaka SDB, skąd został mianowany i odbywał ingres jako Arcybiskup Poznania w 1956 r. Takiemu działaniu przełożonego ks. Inspektora Lei i ks. proboszcza Soboniaka sprzeciwiłem się w duchu a potem w rozmowach ze Współbraćmi nie znajdując ich zrozumienia. Kwitowali jednym, posłuszeństwo tego wymaga. Ja zaś dalej uważam, że to działanie ks. Insp. Lei i Jego Rady było niemoralne, niekatolickie i nieludzkie, było błędem.

Kolejny etap tracenia zaufania i miłości od przełożonych Salezjańskich.
Posługa kapłańska w Poznaniu – Msza Święta Wszechczasów
Posługując w Marszałkach w lutym 2013 przyjąłem najpierw z trwogą abdykację Benedykta XVI a potem za kilka tygodni później witałem z entuzjazmem ogłoszony nowy pontyfikat Biskupa Rzymu Franciszka. Ogładałem wydarzenie w telewizji w obecności księży dekanatu Grabów n/ Prosną wraz z miejscowym biskupem kaliskim ks. Stanisławem Napierałą, którzy na słowa “Buona sera” zareagowali konsternacją, zdziwieniem i zgorszeniem. Ja wówczas po praktyce misyjnej i 2 latach życia w Rzymie tłumaczyłem sobie i innym, że to uprawniona inkulturacja. Dziś już tak nie uważam! Latem 2015 roku po zamknięciu i likwidacji Placówki Salezjańskiej w Marszałkach zostałem skierowany do Poznania, do Domu Salezjańskiego przy Kościele pw. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych przy Wronieckiej 9 gdzie miało miejsce, jak okazuje się po latach wydarzenie dla mnie przełomowe, dla mojego kapłaństwa, posługi, całego życia. W Święto Chrystusa Króla w 2015 r. mając za sobą blisko pół wieku życia, 15 lat kapłaństwa i 23 lata życia salezjańskiego, po raz pierwszy dane mi było za łaską Bożą patrzeć, widzieć i słuchać Najświętszej Ofiary Mszy Świętej w rycie rzymskim, Mszy Świętej Wszechczasów, której nigdy wcześniej nie widziałem, nie znałem. W mojej rodzinie były trzy osoby zakonne: moja ciotka ze strony matki, Elżbietanka, brat mojej babki koad. Wojciech Szymczak SDB zm. 1977 r, oraz kapłan salezjanin brat mojej mamy, ks. inż. Hernyk Frydryszak SDB, zm. 2006. Nigdy oni sami a także nikt z rodziny z pokolenia dziadków i rodziców nie wyraził najmniejszej uwagi na temat zamiany mszy jaka miała miejsce po 1969 r. Wszyscy chodziliśmy na nową mszę i znałem tylko nową mszę. Słuchanie Mszy Świętej w rycie rzymskim jako kapłan, była dla mnie duchowym wstrząsem i przyczynkiem do kontynuowania poważnej lektury liturgicznej i teologicznej i historycznej o co wcześniej w czynnym życiu kapłana salezjanina nie było łatwo. Dostałem od ludzi i czytałem dawne książeczki, modlitewniki, katechizmy, a także analizy o Mszy Świętej, o stanie Kościoła, o pontyfikatach przed i posoborowych papieży. Usiłowałem znaleźć odpowiedź na pytanie: co stało się z naszym Kościołem, co dotknęło nasz Kościół, jaki jest realny skutek “odnowy” a raczej upadku po dziwnym Soborze Watykańskim II, który z założenia niedogmatyczny a którego orzeczenia i “duch” w powszechnym obiegu księżowskim jawiły i jawią się jako niepodważalny dogmat. Moje wątpliwości i pytania sięgały także strony praktycznej: co mi trzeba czynić jako katolickiemu księdzu i salezjaninowi aby z tego permanentnego kryzysu i upadku wyjść, oraz najważniejsze sprawa dla kapłana: jak ratować dusze swoją i dusze sobie powierzone, zgodnie z hasłem ks. Bosko: da mihi animas caetera tolle?

Powstały w sercu zamęt z zauważenia i uznania rozbieżności: liturgicznej, doktrynalnej i moralnej wynikających z zasad i praktyki wiary i liturgii przedsoborowej w stosunku do owoców Waticanum II, kierował moje kroki ku ostoi i portowi prawdy i bezpieczeństwa to jest stanięcia po stronie wszystkiego co i jak Kościół sprawował, jak wierzył, i jak żył, do Tradycji Katolickiej. Ona jest najpewniejszym kryterium katolickości. Niestety z Seminarium Salezjańskiego w Krakowie gdzie studiowałem na przestrzeni lat 1992 – 2000 nie wynioslem ani koniecznej wiedzy ani dostatecznego aparatu pojęciowego by być zdolnym do dania sobie odpowiedzi o przyczyny kryzysu życia Kościoła a tym bardziej diagnozy, jak wyjść z zapaści braku przekazu wiary. Z Seminarium wyszedłem jako kapłan z wdrukowaną świadomością o kapłanie jako: “przewodniczącym Eucharystii”, o Mszy Świętej trydenckiej, że była: “długa, “babki” (to jest starsze niewiasty) nic nie rozumiały i klepały różaniec”, i że “ksiądz stał do ludzi tyłem”. Taką okrojoną, powierzchowną i fałszywą formację w katolickiej wierze i Tradycji wyniosłem z Seminarium Salezjańskiego w Krakowie na Dębnikach, wspartę po święceniach czterema latami studów podyplomowych zwieńczonych licencjatem na Papieskim Wydziale Teologicznym w 2004 r., we Wrocławiu. Udział i słuchanie Mszy Świętej w rycie rzymskim stał się dla mnie od pierwszego razu wydarzeniem niczym dotarcia do punktu zwrotnego w życiu, tak jakby do odkrycia Dziecięcia Jezus w Betlejem przez Mędrców i Pasterzy. Msza Święta w rycie rzymskim i opowiedzenie się przy niej choć czuje się lub wie, że musi to zaskutkować, ale wybór jest pod sankcją utraty zbawienia i wiary i domaga się, że trzeba mu podporządkować się zupełnie, teraźniejszość i przyszłość i w tym nowym świetle widzieć i oceniać przeszłość i rozliczać się z niej. Stąd przychodzi mi dzisiaj pokutować, za wyznawanie herezji i uległość heretykom.
Wnioski o stanie struktur Kościoła w tym i mojego Zgromadzenia nasuwały się z każdym dniem same i to w sposób bardzo jasny i konkretny bo wraz z postawą moich braci Salezjanów i Przełożonych głównie za sprawą księży Inspektora ks.Alfreda Lei a potem Insp. ks. Jarosława Pizonia SDB i ks. dyr. Arkadiusza Szymczaka SDB i innych Współbraci (ks. Jerzego Glabasa SDB, ks. Dawida Nowaka SDB, ks. Jacka Bielskiego SDB, … ). Co mi dało się łatwo zauważyć podczas ich wypowiedzi czy rozmów owi kapłani nie mieli elementarnej wiedzy teologicznej, liturgicznej i ogólnokościelnej, także brak znajomości faktów i dokumentów powstałych na Soborze Watykańskim II, z co dopiero przed Waticanum II. Nie mieli elementarnej wiedzy o Mszy Świętej tak “nowej” – novus ordo missae, zaprowadzonej w 1969 r. jak i “starej”, nie mieli elementarnej wiedzy o praktycznej i realnej sytuacji Kościoła na Zachodzie, w Rzymie, sytuacji Kościoła na misjach, stąd nie zdziwiło mnie, że wystraszyli się mojego zorientowania w kierunku Tradycji katolickiej i bardzo szybko stali się wrogami tego zwrotu. O księdzu odprawiającym Mszę Świętą w rycie rzymskim w naszej prowincji ks. Jacku Bałembie SDB, mówili, że to dziwak i heretyk nie dorastając kapłanowi swoją formacją duchową, intelektualną i ogólnoludzką “do pięt. Nabrali do mnie stosunku wrogiego jaki winni byli by mieć gdyby chodziło o jakąś herezję albo schizmę a nie do kogoś kto stara się o wierność wierze katolickiej w jej w kulcie, doktrynie i moralności. Wszyscy oni chętnie słuchali i uczyli młodzież krzyczeć: Don Bosko ole!, ruszali przy każdej okazji na pielgrzymkę, kurs czy rekolekcję do Turynu by zobaczyć i pomodlić się przy sarkofagu z martwym ciałem ks. Bosko w Bazylice Wspomożycieli ale nikt z nich nigdy nie pragnął by chociaż raz odprawić Mszę Świętą Wszechczasów, którą odprawiał i słuchał Najświętszej Ofiary Mszy nasz Ojciec i Założyciel św. ks. Jan Bosko a wraz z nim nieprzebrane rzesze świętych kapłanów i świetych dusz, i z której brali siły ducha, pomoc od Boga dla tytanicznej pracy, odwagi i poświęcenia.
Dało się to łatwo zauwarzyć bo jeszcze odprawiając NOM zostałem przez przełożonych i Współbraci kilka razy zawstydzony i napomniany zanim zwróciłem się do Mszy Świętej w rycie rzymskim. Przykłady: przeszkadzało przełożonemu Salezjańskiemu ks. dr. Tadeuszowi Rozmusowi SDB przybyłemu w październiku 2015 r. do Poznania w imieniu generała Zakonu na co 6 lat odbywaną w imieniu generała Zakonu wizytację, moje udanie się w sutannie, wraz z nim i Salezjanami ubranymi po świecku na kolację na zakończenie wizytacji do restauracji na Poznański Rynek. Przeszkadzało mu i im moje chodzenie z nimi po mieście w sutannie! Ksiądz Radca Rozmus publicznie uznał chodzenie w sutannie w mieście “jako duchowe spatrzenie i niewierność duchowi księdza Bosko, który nie zostawił nam żadnego duchowego stroju”. Jako owoc swojej wizytacji na mój sprzeciw wobec Ich i jego zeświedczenia (może być z obawy przed utratą wpływu albo wprost jako zemsta za zwróconą sobie uwagę) sporządził miesiąc po wizytacji Oświadczenie w/s ks. Michała Woźnickiego, w którym mając kompetencję duchownego, nadużył władzy bo w autorytecie i władzy Generała z Rzymu na piśmie zasugerował ks. Inspektorowi Leji i wszystkim moim Współbraciom Prowincji Wrocławskiej moją chorobę psychiczną- wprost bycie wariatem i nakazał przełożonemu niższemu skierowanie mnie na terapię psychiatryczno-psychologiczną. Od tego dnia stałem się dla wielu Współbraci w prowincji osobą podejrzaną i persona non grata. Badanie psychologiczne i psychiatryczne zostało przeprowadzone i mu się poddałem.
W tym samym czasie i miejscu Ks. rektor Piotr Wąż zakazał mi ustawiać na stole do odprawiania nowej mszy krzyż, mimo, że w tym czasie czynił tak Benedykt XVI. Dalej zostałem odwołany przez ks. Insp. Pizonia w trybie natychmiastowym po zaledwie 6 tygodniach posługi jako kapelan sióstr Urszulanek z Sokolnik k/Kaźmierza blisko Poznania, za chęć postawienia klęcznika dla przyjmowania przez Wiernych i Siostry Komunii Świętej i brak zgody udzielania Komunii Świętej na stojąco do rąk. Usuwając mnie z funkcji Siostry Urszulanki na wsi rozsiały domysły u ludzi wobec mnie, które miały pozbawić od ludzi szacunku.

Wobec zaistniałych wydarzeń by przyjść swojej biednej duszy z pomocą wobec odczuwanego i obserwowanego gołym okiem zamierania życia religijnego w moich współbraciach i wiernych w Polsce i braku przekazu wiary udałem się w 2016 roku za wiedzą przełożonego na kurs Ars Celebrandi do Lichenia by nauczyć się sprawować Mszy Świętej w rycie rzymskim. Po wydaleniu mnie jako kapelana z Sokolnik gdzie odprawiałem wciąż tylko i wyłącznie nową mszę, wróciłem do Domu Salezjańskiego na Wroniecką gdzie nakazano mi bezprawnie i niesprawiedliwie wyłącznie koncelebrować nową mszę,, bez możliwości przeczytania nawet na niej Ewangelii czy czytania, i bez możliwości przyjęcia intencji mszalnej do odprawienia przez siebie mszy. Zostałem wobec sprzeciwu, że zgadzam się jeśli będę mógł postawić na stole krzyż, wygnany do własnej celi bym tam odprawiał sobie msze. Tak uczyniłem. I od 18 grudnia 2016 nie odprawiłem już i nie odprawiam nowej mszy. Po miesiącu w styczniu 2017 roku wezwany i ośmielony na podstawie dokumentu Papieskiego Bulli św. Piusa V “Quo primum tempore” – o Wieczystym Kanonie Mszy Świętej z 1570 roku, uczyniłem Panu Bogu osobistą obietnicę związania się z Mszą Świętą w rycie rzymskim do śmierci, wyłącznie i nieodwołalnie. O opinię co do kanonicznej strony tego osobistego ślubu Bogu dopytałem osobiście kard. Leo Burke, prawnika kanonistę z Rzymu, przebywającego w Polsce, w Licheniu w 2017 roku, gdzie prowadził w Licheniu rekolekcje dla kapłanów w jakich uczestniczyłem. Potwierdził mi, że nie wystąpiłem przeciw dyscyplinie i prawu Kościoła wiąrząc się wyłącznie z Mszą Świętą w rycie rzymskim a rezygnując ze sprawowania do tej pory jedynie mi znanej novus ordo missae, zaprowadzonej w 1969 roku.

Co do faktu wydalenia mnie ze Zgromadzenia Salezjańskiego w sierpniu 2018 r, to przed Bogiem i przed ludźmi uważam siebie i przedstawiam siebie niezmiennie jako salezjanin ks. Bosko. Trwam w tej wierze i przekonaniu niezmiennie, gdyż co do zarzuconego mi powodu jaki posłużył dla wyrzucenia mnie ze Zgromadzenia Salezjańskiego – nieposłuszeństwo w materii poważnej, jaki mi przypisano i jaki posłużył dla znalezienia powodu dla wyrzucenia mnie z Zakonu – ani się do niego nie poczuwałem wówczas ani nie poczuwam dziś. Od samego początku do dziś sądziłem i sądzę, że decyzja usuwająca mnie z Zakonu była: bezzasadna, nieprawna, wadliwa, a w związku z tym nieskuteczna i niezobowiązująca mnie w sumieniu, tak przed Bogiem jak przed ludźmi. Pewność o tym czerpię z mających miejsce wydarzeń, że była w całości i od początku podjęta – w moim sumieniu jako zmanipulowana a wprost stanowić mogła zemstę ze strony przełożonego i Współbraci Salezjanów w Domu Salezjańskim, w którym przebywałem, Poznań ul. Wroniecka 9 i dyrektora Domu ks. Arkadiusza Szymczaka sdb, którego w Seminarium przezywano zgodnie z jego kondycją duchową liberałem. On to prawdopodobnie zmanipulował ks. inspektora Jarosława Pizonia SDB, ze względu na zemstę za zwróconą mu przeze mnie uwagę dotyczącą palenia przez niego papierosów. Znalazł w swoim działaniu poparcie i oparcie u wszystkich Współbraci Domu na Wronieckiej 9 w Poznaniu ks. Glabasa, ks. Nowaka i ks. Krzypkowskiego.

Z konieczności dopełnienia terminu w tym momencie moje pisanie do Ekscelencji zawieszam.
Nie mam nic na swoją obronę bo nie wykroczyłem przeciw prawu i obyczajom Kościoła Katolickiego jakiego jestem synem. Odwrotnie bronię ich. Dla katolika stało się już jasne, że Kościół w swojej strukturze hierarchicznej znalazł się od Soboru Watykańskiego pod okupacją herezji i heretyków., którą to niewolę św. Pius X nazwał by by c może niewolą modernizmu i modernistów, ja nazywam ją okupacją posoborowych posoborowców. To działanie niszczenia jest zgodne z planem i strategią niszczenia Kościoła przez przejęcie jego struktur, realizowane przez diabła i wrogów Kościoła, żydów i masonerii. Jest obowiązkiem kapłana katolickiego i salezjanina sprzeciwić się tej niewoli babilońskiej ziemskiej struktury Kościoła. Drogą jest całkowita wierność ortodoksji katolickiej w kulcie, doktrynie i moralności. Jestem w sumieniu pewny, ze z Bożą pomocą poznaję jąm zachowuję jak potrafię i mogę przez sprzeciwienie się każdemu atakowi na tę ortodoskję od kogo by on by nie szedł. Tak naprzykład każdy katolik wie, że akt modlitwy Jana Pawła w Asyżu w 1986 r. był aktem heretyckim. Akt całowania przez niego Koranu był aktem heretyckim. Akt dopuszczenia przez Franciszka figury Pachamamy do Bazyliki św. Piotra był aktem heretyckiem itd.

ks. Michał Woźnicki SDB

Załączniki:
Poniżej przesyłam fotografię działań salezjanów wobec mojej osoby na przestrzeni lat mieszkania na Wronieckiej 9/23 w Poznaniu i odprawiania Mszy Świętej w rycie rzymskim w kaplicy -celi do momentu eksmisji

  1. Procesja Wielkanocna z Najświętszym Sakramentem wokół Salezjańskiego Kościoła, Niedziala Wielkanocna 2020 roku przy Wronieckiej 9 w Poznaniu. Z okna ks. Jerzego Glabasa z II piętra ks. Jerzy Glabas SDB albo osoba mu znana wylała wiadro wody na monstrancję z Panem Jezusem niesionym przez ks. Woźnickiego w procesji. Baldachim mały w kształcie parasola uchronił Najświętszy Sakrament przed zalaniem wodą od Salezjanów. Mimo to był to akt profanacji i znieważenia Najświętszego Sakramentu, grzech ciężki. Nikt z Salezjanów i ks. Jerzy Glabas SDB, z którego mieszkania dokonano ataku nie poniósł żadnej kary

    2 i 3. Napisy jakimi Salezjanie, jesienią 2020 roku, prawdopodobnie osobiście ks. Dawid Nowak SDB albo ks. Jacek Bielski SDB “ozdobili” na ścianie od strony korytarza mojej celi spreyowymi bohomazami, za przyzwoleniem i wiedzą ks. dyr. Szymczaka SDB i ks. Insp. Pizonia SDB by wpłynąć na moje wyprowadzenie się z Domu Salezjańskiego na Wronieckiej 9/23. Co dzień obok tej ściany przechodzili niezważając że niszczą salezjańskie mienie. Wielce znaczące, że na kilka dni przed moją eksmisją 8 09. 2022 świadomi, że będzie ona za sprawą Żydowskiej gazety dla Polaków w Polsce nazwanej Gazetą wyborczą aktem medialnym kazali te bohomazy nieudolnie zamalować farbą.

    4.Salezjanie Księdza Bosko dnia 19.10.2020 roku w osobach ks. Dawida Nowaka w bluzie “Salezjanie -Poznań” z kapturem na głowie i ks. Jacek Bielski SDB w momencie informowania ks. Woźnickiego, w poniedziałek 19.10.2020 o 5.55 rano, że jeśli kapłan będzie odprawiać Mszę Świętą w swojej celi z udziałem Wiernych to zostanie na niego zawezwana przez nich policja. Słowa dotrzymali.

    5. ks. Jacek Bielski SDB 27. 08. 2020 r. w podkoszulku zaledwie tydzień po swoim przybyciu jako nowy ksiądz na placówkę Wroniecka 9 w Poznaniu, ok. godziny 6.30 wtarguje do kaplicy-celi Wroniecka 9/23 gdzie ks. Woźnicki składa Najświętszą Ofiarę Mszy Świętej. Ks. Bielski domaga się od Wiernych opuszczenia kaplicy-celi i rozpyla na podłodze gaz pieprzowy.

    6. Pracownik Salezjański Zbigniew Huczko, który został przez Salezjanów najęty do “brudnej roboty” pilnowania ks. Woźnickiego, nękania mnie fizycznie i psychicznie, sprawdzania wyrzucanych śmieci, itp. itd. Czynił wiele razy akty przemocy fizycznej na mnie, Panu Ministrancie Zygarłowskim i innych Wiernych. Przeklinał nas wszystkich od najgorszych, pluł, bił, przykładał i groził nożem, popychał, niszczył mój rower, przebijał opony. Prawdopodonie jest więźniem przyprowadzonym do Domu przez ks. kapelana więzienia ks. Jerzego Glabasa SDB. Salezjanie umieścili go w garażu bez okna gdzie na podłodze spał i mieszkał około roku także zimą. Po około roku na skutek mojej interwencji słownej w Ogłoszeniach w jego obronie, oddali mu do zamieszkania drugą komórkę bez okna gdzie mieszkał na zimę. Mimo to pozostał całkowicie im usłużny i pożyteczny.

    7,8,9 Interwencja Policji w dniu 19.09.2020 w kaplicy -celi po odprawieniu przez ks. Woźnickiego Najświętszej Ofiary Mszy Św. a wyjściem do Nabożeństwa Październikowego Różańca, Policji zawezwanej przez Salezjanów ks. Dawida Nowaka SDB i ks. Jacka Bielskiego SDB dla pacyfikacji kapłana i Wiernych.
    Kapłan wynoszony przez Policjantów w komży, stule i kapie spod ołtarza, gdzie modlił się Różańcem za nieokazanie w czasie nabożeństwa Policji dowodu osobistego. Potem zakuty w kajdanki i odwieziony na Komisariat gdzie spisano go bez domagania się dowodu osobistego na słowo. Przed kapłanem Policjanci na ten sam sposób postąpili z P. Ministrantem Jakubem Zygarłowskim umieszczając go w kajdankach w Policyjnej celi

    10. Pan Ministrant Jakub Zygarłowski pobity do krwi kościelnymi kluczami 08.04.2022 przez pracownika salezjańskiego Zbigniewa Huczkę za stanie przy drzwiach domu Salezjańskiego przy Wronieckiej w mojej obecności.

    11.12.13.14 Ksiądz Woźnicki uderzony, bity 5-6 krotnie policyjną pałką teleskopową dnia 11.04.2022 przez ks. Jacka Bielskiego SDB. –

    Kopia pisma ks. Insp. Barłomieja Polańskiego z dnia 27.02.2023

15 Piesza Pielgrzymka do Gietrzwałdu z intencją o biskupów dla Polski wiernych Tradycji katolickiej. 11 marca 2023 r.

Jak w każdą drugą sobotę miesiąca podobnie w najbliższą sobotę 11 marca 2023 r. jak Pan Bóg da, wyruszy comiesięczna Piesza Pielgrzymka z Olsztyna do Gietrzwałdu, którą poprowadzi Ksiądz Michał Woźnicki SDB.

Intencja pielgrzymki: Matko Boża Gietrzwałdzka uproś dla Polski biskupów wiernych Tradycji katolickiej.
Rozpoczęcie pielgrzymki o godz. 9:00 przed kościołem Matki Bożej Różańcowej- Olsztyn Dajtki.
O najbliższej pielgrzymce do Gietrzwałdu Ks. Michał Woźnicki mówił podczas ogłoszeń w poniedziałek 6 marca 2023 r.
Więcej informacji w zakładce: “Pielgrzymki”

O perfidii wśród wiernych; Nie musi Ksiądz od Ciebie przyjąć ofiary. 08.03.2023

08.03.2023 r. podczas Mszy Św. w rycie rzymskim, Ksiądz Michał Woźnicki SDB wygłosił ogłoszenia “O perfidii wśród wiernych; Nie musi Ksiądz od Ciebie przyjąć ofiary.”
W ogłoszeniach Kapłan mówił m.in.:
“Perfidny- wiarołomny. Czyli, że podajesz mu rękę- on Ci poda- ale za chwilę okaże się, że na tej ręce była trucizna.
Miałem- z waszej (wiernych) perspektywy- czelność mówić o perfidii wśród wiernych…”

W dalszej części ogłoszeń Kapłan opisał sytuację gdy dzień wcześniej omówił wiernej przyjęcia ofiary z tytułu sprawowanych Mszy Św. gregoriańskich.
Mimo odmowy usłyszanej od Kapłana, wierna pozostawiła kopertę z ofiarą.

Ksiądz Woźnicki kontynuował ogłoszenia:
“Nie musi Ksiądz od Ciebie przyjąć ofiary. Po prostu nie musi- i wie dlaczego.
Nawet z prostego powodu, żeby Cię upokorzyć.
Po co upokorzyć? Żeby Cię “uderzyć” w Twój sposób myślenia, o którym Ksiądz wie z tego tytułu, że słyszy co mówisz, jak i kiedy mówisz…”
Ogłoszenia z 08.03.2023 r.- do odsłuchania tutaj.

Po Mszy Św. Ksiądz Michał Woźnicki SDB odczytał kolejną część książki O. Jacka Woronieckiego O.P. pt. “KRÓLEWSKIE KAPŁAŃSTWO – STUDJUM O POWOŁANIU I WYCHOWANIU KAPŁANA KATOLICKIEGO”. Po lekturze Kapłan dodał swój komentarz do przeczytanego fragmentu.
Fragment pt. “O duchu ubóstwa kapłanów” – do odsłuchania tutaj.

Wieczorem, 08.03.2023r. , Kapłan wygłosił dalszy ciąg Katechezy “Chrystus nazywa Najświętszy Sakrament Ołtarza- Tajemnicą Wiary” na podstawie III tomu Katechizmu Ks. prof. Franciszka Spirago “– do odsłuchania tutaj.