“Ja się pytam: chłopie, ty jesteś normalny? 600 kilometrów jedziesz na kolędę?” 20.01.2025 r.

20.01.2025 r. Ksiądz Michał Woźnicki SDB udał się z wizytą kolędową na drugi koniec Polski do osoby, która od 5 lat pomaga przy redagowaniu pism- w licznych sprawach sądowych.
Następnie Kapłan udał się do Białowieży, skąd wracając odwiedził z wizytą kolędową rodzinę katolików w Siedlcach.
Do tych wizyt kolędowych Ksiądz Woźnicki odniósł się w ogłoszeniach 21.01.2025r. “600 kilometrów jedziesz na kolędę?” – do odsłuchania w ramach transmisji Mszy Św.- tutaj.

Kapłan mówił m.in:
“Sześć godzin jechaliśmy z tą kolędą do jednej pani, o której tu mówię i wyprzedzasz- mijasz setki samochodów. Przez Warszawę jechaliśmy. To ja się pytam: chłopie, ty jesteś normalny? 600 kilometrów jedziesz na kolędę?
No ale popatrz inaczej.
Panu Jezusowi mówią o tym, że Łazarz- przyjaciel choruje.
Marta, Maria- wysyłają posłańca. (…)
Pan Jezus jest w oddaleniu, nie jest powiedziane dokładne miejsce, no ale szedł kilka dni…”

“byłem dzisiaj także na drugiej kolędzie. Niezapowiedzianej- z drogi zadzwoniłem, że jestem, czy mogę się pomodlić.
Byliśmy krótko pomodliliśmy się (…)
Wiadomości są takie, że są w Polsce kapłani(…), którzy tak jak my pielgrzymujemy do Tulec dla odzyskania Mszy Św. w rycie rzymskim (wiemy że jeden pan na Śląsku też chodzi się modlić, gdzieś tam pod Krakowem drugi pan też to robi) a tutaj nie tylko, że pan, ale są kapłani, którzy wraz z wiernymi, pewnie w takiej garstce, jak my, systematycznie co miesiąc chodzą w pielgrzymce z intencją, żeby do tego kościoła, dawnego kościoła wróciła Najświętsza Ofiara Mszy Św. w rycie rzymskim.”

“Wielka radość, że Ksiądz właśnie nie przelicza ludzi na koperty, na pieniądze, na ilość osób, że Pan Bóg daje taką łaskę, że można się daleko udać, a w pojedynczych duszach widać, że się wielkie rzeczy dzieją(…)
…Kobieta, która sama z siebie (ma wykształcenie teologiczne) z tytułu, jak się życie zadziało, która się rozwiodła- przyjęła, że nasze małżeństwo jest nieważne- sama z siebie, to uczyniła- atak na świętość małżeństwa; nie ma takiej mocy!
No to rolą Kapłana jest powiedzieć: (…) zadziało się tak jak się zadziało, trzeba się modlić o nawrócenie męża, z którym się nie żyje- ale męża, nie pana.
Że jeżeli z tego związku, który był jako znak miłości czyniony, jest dziecko (…) to Pan Bóg nie ma innej drogi błogosławienia i żonie i dziecku jak przez Sakrament Małżeństwa.
Jeżeli kobieta przestaje myśleć o mężczyźnie, że to jest mąż- a to jest mąż- to jak Pan Jezus ma dać łaski dla niej, dla dzieci?
Warto pojechać 500 kilometrów, żeby kobiecie, która teologię skończyła takie rzeczy uświadomić (…)

Tą ścianę wschodnią niektórzy tak traktują, że to są takie tam “michałki”, a jechaliśmy przez rejon taki, że jak pan jechał samochodem bocznymi drogami i przy każdym krzyżu się żegnaliśmy, to jak się przeżegnałem to już był następny krzyż i cały czas na ten sposób.
Chwałą Panu! Niech Imię Pańskie będzie błogosławione!”