Jak się do kogoś uprzedziło – to się [trzeba] “oduprzedzić”, bo inaczej człowiek w życiu duchowym nie postąpi. 9.03.2025r.

9.03.2025 r. w I Niedzielę Wielkiego Postu, Ksiądz Michał Woźnicki SDB, po zakończonym Nabożeństwie Gorzkich Żali wygłosił krótkie słowo.
Kapłan odniósł się do opisanej w dzisiejszym kazaniu ( do odsłuchania tutaj) sytuacji, mającej miejsce dzień wcześniej na pielgrzymce: przesłanie przez wiernego na wspólny komunikator wiadomości od Pana Sławomira z Wiednia o treści: “Laudetur Jesus Christus et Maria emakulata.
Pouczenia duchowe dla Ks. Michała Woźnickiego aby nie prowadził jako pasterz Polaków na rzeź… “
i do tego załączony link do filmu deprecjonującego Pana Grzegorza Brauna- wskazującego, jakoby był żydem.

Słowo Ks. Woźnickiego (po zakończonym nabożeństwie Gorzkich Żalów)– do odsłuchania tutaj

Kapłan mówił m.in:
“…Istotne tutaj jest, na czym polega rzucenie oszczerstwa.
Ktoś powie, przecież Ksiądz sam mówił: o Ks. Stehlinie- o tym, o tym, o tym, że to masoneria.
No dobrze- ale podawałem pod to przesłanki. Natomiast do tej osoby nie mam uprzedzenia!
Czyli: podaję przesłanki, ponieważ to są osoby publiczne- to samo z Panem Grzegorzem Braunem.
Jestem księdzem- mam obowiązek pewne rzeczy powiedzieć, żeby się ujawniło.

Natomiast, jeżeli ty, faktycznie jesteś do osoby uprzedzony, nawet nie musisz do tej konkretnej, są kategorie, które sprawiają, że jak się trafi “ten człowiek”, to musisz być do niego uprzedzony(…)
Wychodzi na to, że wśród wiernych tutaj, są osoby, które potrafią nieść głęboko w swoim sercu, niesione uprzedzenie. (…)
I wtedy jest tak, że jeżeli przychodzą jakieś argumenty, to one ci to uprzedzenie potwierdzają. Rzecz, że nie ma żadnego argumentu, który mógłby to uprzedzenie zdjąć.
To jest straszne nieszczęście tych osób. Człowiek dał swój rozum, który jest dla prawdy, wprowadzić w meandry.
Patrzysz na człowieka, myślisz, że on jest normalny. A on nie jest normalny, bo on nigdy nie wyciągnie właściwego wniosku z właściwych przesłanek- bo jest uprzedzony.
Rozum jest dla prawdy.
Jeżeli człowiek zadziałał wbrew rozumowi, to ten rozum będzie pracował, ale nigdy nie na sposób taki, żeby prowadzić nas tam, gdzie ma nas prowadzić.
Do poznania Pana Boga, uwielbienia Pana Boga, w związku z tym poznania drugiego człowieka, świata.
Jak się do kogoś uprzedziło – to się
[trzeba] “oduprzedzić”, bo inaczej człowiek w życiu duchowym nie postąpi. Nie jest człowiekiem prawdy, nie jest człowiekiem wiarygodnym, jest człowiekiem wewnętrznie skorumpowanym.
Drugi człowiek może nas zawsze zawieźć, ale my mamy obowiązek żyć wobec zasady, w sytuacjach tych, w których jest konieczność: “ufam ale sprawdzam”- to jest postawa katolicka.
I wtedy [może być, że] się zawiodę.
A nie, że ja nie ufam, bo jestem do tego typu ludzi uprzedzony, bo to żyd, bo to taki, bo to taki (…)

Możesz cokolwiek powiedzieć i oni nigdy swojego zdania nie zmienią (…)
Brońcie się przed takimi- nie przed takimi ludźmi, tylko takim sposobem wpływania na siebie. Najlepiej się bronić, jak się samemu u siebie takie takie rzeczy by zobaczyło- trzeba z serca je rugować- przed Panem Jezusem.
A ja, to kim jestem? A ja, to jak jestem?
Niech Pan Bóg czcigodnym wiernym błogosławi.
Ja dziękuję, że się osoby wczoraj potrafiły przyznać do swoich przypadłości.”