Sobota Suchych Dni. Msza dla towarzystwa”wielokolorowego” czyli zboczeńców,. My z tym nie mamy nic wspólnego 20.09.2025r. Św. Eustachego

20 września 2025 r., w ŚŚ. Eustachego i Towarzyszy Męczenników, podczas Mszy Św. w rycie rzymskim, odprawianej w domowej kaplicy katolickiego domu przy Placu Zmartwychwstania 1 w Baranowie, Ksiądz Michał Woźnicki SDB, wygłosił kazanie: “Msza dla towarzystwa”wielokolorowego”. My z tym nie mamy nic wspólnego” – do odsłuchania w ramach transmisji Mszy Św.

W kazaniu Ks. Woźnicki mówił m.in:
“Dawno nie słuchałem PCH24. Słuchałem wczoraj Pana Chmielewskiego, podaje wiadomości z Rzymu.
Chyba już można by zacząć, tak jak o Bergoglio, o Leonie XIV mówić Prewost.”
“Prewost pobłogosławił jakiegoś tam, nie wiem czy nie prymasa Włoch, kardynała, jednego z biskupów Rzymu: idź tam odprawiaj, idź tam odpraw mszę.

Rzecz, że chodzi o mszę w kościele del Gesù, jezuickim kościele gdzie są relikwie Św. Franciszka Xawier (…) Msza dla towarzystwa, jak to Pan Chmielewski mówi “wielokolorowego”, czyli zboczeńców, którzy do bazyliki Św. Piotra wchodzili pod sztandarem krzyża ubranego na wielokolorowo, chodzi o tęczę bez jednego koloru(…)

Chodzi o to, że osobiście Prewost namaścił rzymskiego hierarchę do tego, zeby tam poszedł i odprawił im mszę. Bracie idź im tam odprawiaj. Ten się tym dzielił, ten czyli kardynał, w czasie owej mszy, w czasie kazania, gdzie sam on podziela te poglądy, że zboczeńcy mogą się dobrze czuć w kościele, bez nawet pragnienia nawrócenia.

I kiedy mówił w kazaniu, o tym, że czas, żeby właśnie w kościele, nikt nie czuł się jakoś odrzucony- rozległy się głębokie oklaski (…)
Tak że, chyba można zacząć mówić Prewost (…)


Ci z tego PCH24, jak to Ks. Małota mówi- biznesmeni z Zawoji, no to Pan Chmielewski z jednej strony jest tym zgorszony, a z drugiej ufa, że Prewost zacznie czynić inaczej- że miejmy nadzieję.
Nie wiem w oparciu o co tą nadzieję opiera? Bo na pewno nie o cnotę nadziei…”


“W Essen (…) powieszono gdzieś w ramach dni “katolickich” flagę wielokolorową, jakiś gorliwy katolik- Pan Chmielewski mówi, że może Polak- zdjął, czy usiłował zdjąć tą flagę i inni, ci z tego spotkania “katolików” rzucili się na niego(…)
Po czyjej stronie stanął proboszcz, biskup?(…)
Po stronie flagi wielokolorowej.
No i jeszcze dodawał z wiadomości, to już jako taki hit, że jakiś ksiądz z diecezji Bergamo, północne Włochy, pobłogosławił dwóch zboczeńców (…) ksiądz rzekomo katolicki posługujący w jakimś pobliskim sanktuarium Maryjnym, pobłogosławił dwóch zboczeńców- sodomitów ale z rytuału waldensów (…)

Po co te przykłady daję?
Że my z tym nie mamy nic wspólnego- jako katolicy. Mówienie, że to się dzieje w Kościele jest nadużyciem. Jeżeli hierarchia to popiera albo nie zwalcza, to to nie jest Kościół Chrystusowy. To jest jakaś organizacja ludzka. Jeżeli występuje z twarzą kościoła- to jest to antykościół…”


“Najważniejsze pytania się rodzą, nie do tych zboczeńców, sodomitów, tylko takich właśnie katolików, jak Pan Chmielewski. Jak to możecie nazywać Kościołem?

I dlatego czytane też przeze mnie dziś świadectwo o Św. Eustachu z Żywotów Świętych Ojca Prokopa- on ginie w II wieku jako żołnierz wraz z żoną i dziećmi.
Przychodzą czasy, zbliżają się czasy, że za świadectwo stanięcia przy Chrystusie, przy nauce tego, czego Kościół zawsze nauczał, od tych, którzy będą mówić, że my jesteśmy kościołem i będą mieli po swojej stronie hierarchów, kapłanów, proboszczów, biskupów, prymasów, tego w bieli też, będziemy w prześladowaniu, możemy być w prześladowaniu. Jeżeli nie bezpośrednim, że to oni coś uczynią- to wskażą palcem(…)
Ot chociażby przywołując sytuację sprzed 5 lat: ” a on nie nosi maski”, “a on przyszedł do kościoła jako szósty”- a pięciu mogło wejść, “a on stanął w odległości bliższej niż 1,5m”, a “on przyjął komunię Św. nie na rękę i nie na stojąco”(…)
My z taką społecznością nie mamy nic do czynienia. To nie jest Kościół Chrystusowy.
Stoimy przy wierze Kościoła, przy wierze, którą wyznawali męczennicy, wyznając, że Kościół jest tam, gdzie prawdziwa wiara jest i gdzie prawdziwą wiarę wyznają i pragną podłóg niej żyć.”


W tym miejscu Kapłan z “Żywotów Świętych”, autorstwa Ojca Prokopa Kapucyna, odczytał przypadający na ten dzień, żywot Św. Eustachego i jego Towarzyszy.
Po lekturze Ksiądz Woźnicki, mówił m.in:

“Liczyć nam na Pana Boga, liczyć nam na Łaskę Bożą, być przygotowanym, że zdradzą nas ludzie, że odstąpią, że nie okażą się wierni. Obym ja się okazał.
Otrzymaliśmy ogromny dar. Ze względu na Sobór Watykański II i posoborowe zwiedzenie otrzymaliśmy łaskę sprzeciwienia się temu, czym to posoborowie jest (…)
I ze względu na to ponieśliśmy konsekwencje, ponoszę konsekwencje: wyrzucenie ze zgromadzenia, ekskomunika, za którą należy Panu Bogu dziękować(…)
Jeszcze z tego tytułu, że to był żołnierz(…) – niech Św. Eustachy będzie też przykładem męstwa dla żołnierzy, których by chciano posłać na nie nasze wojny…”