15 stycznia 2025,r., we wspomnienie Św. Pawła Pustelnika, podczas Mszy Św. w rycie rzymskim, odprawianej w domowej kaplicy katolickiego domu przy Placu Zmartwychwstania 1 w Baranowie Ksiądz Michał Woźnicki SDB wygłosił kazanie: “Czy już cały świat wierzy w Chrystusa?”– do odsłuchania w ramach transmisji Mszy Św.- tutaj Nawiązując do bieżącej daty- połowy stycznia- Kapłan zapytywał, mówił m.in.:
“Nie ma w Polsce kapłana, katolickiego kapłana, nie musi być pustelnik, ważnie wyświęconego, ortodoksji katolickiej, który zaprosiłby katolików na kolędowanie?
Do drugiego lutego w Polsce ten czas.
Jakby miał to serce Św. Pawła Pustelnika- znaczy otwarte na Boga, jednocześnie jest otwarte na ludzi, na jednego, na drugiego, na wielu, na każdego, na wszystkich.
Oddające każdemu to, co mu się słusznie należy, bo oddaje się Bogu to, co się Bogu należy.
Bogu się należy wszystko- cała chwała, z której jeśli uszczkniemy, coś czkniemy to jest to grzech. Trzeba za niego żałować. Podejmować drogę naprawy.
Myśmy zapraszali. Ja zapraszałem na kolędowanie, które tutaj miało miejsce(…)
…są kapłani, którzy dysponują miejscami, Ksiądz Jacek Bałemba takim jest, że mógłby spokojnie stu i więcej katolików zaprosić do kaplicy. Nie zjemy kromki chleba, nie wypijemy szklanki wody, jakby była obawa, że nas potrują ale będziemy Bogu śpiewać kolędy na chwałę, a nie słuchać kolęd “Słowików”, “Mazowsza”, “Śląska”, “Santorki”, kogo tam jeszcze, bo to jest piękne, ale jest jako dodatek do naszego śpiewania jako katolików.
W Oratorium Św. Józefa we Wrocławiu Księdza Jacka Bałemby ze zdolnościami muzycznymi, gotowego śpiewać i grać do kolęd gotowych jest spotkać, możliwe spotkać się wielu katolików, tylko trzeba mieć dla nich serce. Serce się ma, kiedy się ma dla Boga!
Kiedy zajmują nas te sprawy: “a wszyscy już ludzie wierzą”? Nie wszyscy, ale chcemy żeby wszyscy wierzyli. Wszyscy chwałę Bogu oddawali! (…)
“Jeśli chcemy się o dobro swej duszy troszczyć to najpierw troszczmy się o chwałę Bożą, a troszcząc się o chwałę Bożą nie daje się inaczej troszczyć nam, jak modlitwą:
o przywrócenie Najświętszej Ofiary Mszy Św. w rycie rzymskim do naszego salezjańskiego kościoła- Wroniecka 9 w Poznaniu, a przez to przyczynienie się, by Najświętsza Ofiara Msza Św. w rycie rzymskim została przywrócona do każdego katolickiego kościoła budowanego i konsekrowanego dla składania w nich Najświętszej Ofiary Msza Św. w rycie rzymskim- nie posoborowych uczt, naszego miasta Poznania, Polski , Europy i Świata.
Prosimy o każdy kościół, kaplicę, ołtarz.
Jeden po jednym.
Jeden co do jednego.
Jeden, każdy, wszystkie!
I to jest nasza modlitwa.
Jeżeliby takie modlitwy połączyć, jednego, drugiego, trzeciego księdza, dziesiątego księdza i wiernych, byłoby miejsce, byłby kapłan, byłby odzew katolików, gdzie możemy w Boże Narodzenie, w czas, który jest kolędowania pojechać i śpiewać Bogu kolędy.
Święty Pawle Pustelniku, żeby się taki kapłan, z ważnie wyświęconych, ortodoksji katolickiej znalazł, jeszcze tej zimy, tego czasu- jeden w Polsce”
Po Mszy Św. Ksiądz Michał Woźnicki SDB, jak co dzień, modlił się wraz z wiernymi różańcem– do odsłuchania – tutaj
Do stałej intencji “o przywrócenie Mszy Św. w rycie rzymskim…” Kapłan włączył intencję: “by znalazł się w Polsce kapłan katolicki, ważnie wyświęcony, ortodoksji katolickiej, chętny otwarty, gotowy, w możności, w woli i chęci, by w tym czasie śpiewania kolęd w Polsce- do drugiego lutego- w tym roku jeszcze, daj Boże, zwołać katolików do śpiewania kolęd, gdziekolwiek mielibyśmy się udać. By jak najbardziej chętni byli wśród kapłanów ruchu Resistance:, których znamy z liczby. Z nazwiska, z wyjątkiem Księdza Małoty, nikt się [publicznie, otwarcie- dop.J.Z] nie identyfikuje.
Ksiądz Włodzimierz Małota, Biskup Michał Stobnicki- wiemy o liczbie bodaj dziewięciu- innych nie znamy.
Kapłani o stanowisku sedewakantystycznym, otwarcie wyznawanym- Ksiądz [Rafał dop. J.Z.] Trytek.
Moi bracia Salezjanie [Ks. Jacek Bałemba, Ks. Dariusz Kowalczyk – dop. J.Z.], dysponujący miejscami, w których …dziesiąt osób jest się w stanie zmieścić w kaplicy, w świetlicy. Śpiewać kolędy dla chwały Bożej, umocnienia dusz naszych w tym czasie pustyni, kiedy nam przychodzi żyć wśród ludzi ale już nie bliskich z tytułu różnicy wiary, z tytułu różnicy kultu, a nade wszystko może być z tytułu “non habemus papam”- nie mamy papieża. I to nie [tylko- dop.J.Z.] Bergoglia, tylko od ponad pół wieku.
Intencja włączona byśmy mogli pocieszyć serca.
A jeśli nie- zaprosić katolików tu do domu, jeszcze raz w tym czasie i śpiewać kolędami chwałę Bożą.”