16 stycznia 2025 r. o godz. 10:30 w Sądzie Okręgowym w Poznaniu odbyła się rozprawa odwoławcza w związku ze złożoną przez Ks. Michała Woźnickiego SDB apelacją od wyroku Sądu Rejonowego Poznań Grunwald i Jeżyce dot. wyroku skazującego za rzekome groźby karalne kierowane przez Ks. Woźnickiego wobec sędziego Łukasza Kalawskiego, który to sędzia w 2023 r. wydał niesprawiedliwy wyrok za RZEKOMĄ mowę nienawiści wobec żydów i RZEKOME nawoływanie do nienawiści wobec żydów.
Sąd pierwszej instancji rozpatrując oskarżenie o RZEKOME groźby karalne, zgodnie z rzeczywistością, nie dopatrzył się takich gróźb (bo ich po prostu nie było) ale mając Księdza Woźnickiego jako oskarżonego, naprędce przypisał Kapłanowi inne wykroczenia (nie rozpatrując sprawy, nie dając możliwości obrony, naruszając procedury) wymyślając, że Ksiądz Woźnicki RZEKOMO “… znieważył sędziego Łukasza Kalawskiego, sugerując iż w związku z wydanym wobec niego wyrokiem powinien rozważyć podjęcie próby samobójczej…”
Sprawa ta została zainicjowana na podstawie spreparowanych, zmanipulowanych przez przedstawicieli mediów nieprawdziwych informacji.
Rozpatrujący sprawę apelacji, sędzia Sądu Okręgowego Pan Arkadiusz Rybarczyk wysłuchał wyjaśnień Ks. Woźnickiego.
Kapłan m.in wskazywał, iż ma możliwość “…widzieć, że nieuczciwość grupy zawodowej kapłanów, jako owoc Soboru Watykańskiego II, dotyczy nie tylko kapłanów ale także grupy zawodowej szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości (…)
Zostałem oskarżony o czyn, którego nigdy nie popełniłem, nie miałem w zamiarze popełnić, no i z pełną świadomością mogę powiedzieć- gdybym się ostał do końca życia w zdrowym rozumie nie popełnię. Nigdy drugiemu człowiekowi nie będę grozić śmiercią, a tym bardziej urzędnikowi państwowemu, który wykonuje swoje obowiązki.(…)
W pierwszej instancji zostałem skazany wyrokiem skazującym za czyn, który nie był objęty zarzutem oskarżenia, nie dając mi żadnej możliwości obrony wobec przypisanych mi zarzutów gdyż wyrok nastąpił bez jakiegokolwiek przesłuchania w sprawie stawianych mi zarzutów. To wszystko upewnia mnie w drodze, na której stanąłem w sprawie w obronie i o przywrócenie Najświętszej Ofiary Mszy Św. w rycie rzymskim…”
Następnie pani prokurator Katarzyna Ryżyńska-Banasiak wnioskowała o nieuwzględnianie apelacji, a tym samym o utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku.
Sędzia poinformował, iż wyrok ogłosi ok godz. 12:45
W trakcie oczekiwania na ogłoszenie wyroku Ksiądz Woźnicki wraz z pięciorgiem wiernych udał się na modlitwę różańcową u drzwi salezjańskiego kościoła przy Wronieckiej 9, po czym skierował do wiernych słowo – do odsłuchania tutaj.
Kapłan z wiernymi modlił się o przywrócenie Mszy Św. w rycie rzymskim.
Ok godz. 12:25 sędzia Sądu Okręgowego Pan Arkadiusz Rybarczyk ogłosił wyrok nieuwzględniający apelacji, a tym samym utrzymał w mocy wyrok skazujący.
W trakcie bardzo mętnego uzasadniania wyroku pan sędzia mówił m.in:
“…w tej wypowiedzi, która została nagrana padały słowa o tym, że sznur już czeka, trzeba jeszcze znaleźć drzewo. No niewątpliwie tak, jak opisał to tutaj w tych ustnych motywach Sąd Okręgowy no nie będzie rozwijał tego wątku, Sąd Rejonowy opisał to w swoim uzasadnieniu bardzo szczegółowy ta wypowiedź sugerująca pokrzywdzonemu popełnienie samobójstwa wobec wydania rzekomo niesprawiedliwego wyroku była niewątpliwie ZNIEWAGĄ i miała ona OBRAZIĆ pokrzywdzonego. To zdarzenie było oczywiście zdarzeniem jednorazowym, aczkolwiek ta wypowiedź była wypowiedzią przemyślaną, stąd też jak przyjął Sąd Rejonowy i Sąd Okręgowy w pełni podziela to stanowisko, nie można mówić o tym, iż oskarżony nie miał świadomości znaczenia wypowiadanych przez siebie słów. W tym kontekście zarzuty apelacyjne zostały uznane za niezasadne, a wyrok utrzymano w mocy”
Po ogłoszeniu wyroku Pan ministrant podsumował ten niesprawiedliwy, kuriozalny wyrok słowami: “Farsa! Ręka rękę myje- ręka rękę kryje. Farsa Wysoki Sądzie!
Wysoki Sąd przesłuchał te nagrania? Co Ksiądz tam mówił?
Farsa! Bój się pan Boga. Na Sądzie Bożym pan stanie.”
Po wyjściu ze sądu Ksiądz Michał Woźnicki SDB pomodlił się wraz z wiernymi oraz wygłosił “Modlitwa i słowo, po apelacji w Sądzie Okr. dot.RZEKOMYCH gróźb wobec sędziego”– do odsłuchania tutaj.
Kapłan mówił m.in:
“To wszystko, to co się w sądzie dzieje potwierdza te wszystkie rzeczy, które dane mi jest powiedzieć po wielokroć. Cieszę się, że z tego ostatniego słowa pana sędziego, wyroku i uzasadnienia dla mnie ta konkluzja przychodzi (…) z tego filmu (…) przedwojennego (…) gdzie się tam zżyma jeden wobec drugiego: Jak pan śmie tak mówić?
A drugi mu odpowiada: Jak pan śmie tak robić?
Jako księża jesteśmy postawieni w sytuacji, gdzie mamy zło napiętnować (…) tak, by się ktoś broń Boże nie obraził, a jak się obraził urzędnik państwowy, sędzia, to konsekwencje są takie, jak tutaj.
Pan czcigodny na koniec rozprawy mówił “farsa”- coś takiego. No należy się cieszyć, że jakoś pan sędzia to przełknął, że nie wzywał straży (…) na trzy dni do aresztu by zamknęli, co tam jeszcze. No rzecz, że na ten sposób się jednak prawdy nie zakrzyczy (…)
Księdzu grozi rutyna w sprawach świętych, dla tych ludzi, którzy (…) reprezentują wymiar sprawiedliwości, właśnie sprawiedliwość może być w jakiś sposób nierozpoznawana jak ją definiować.”
18.09.2024r. wyrok w pierwszej instancji, wydał Asesor Sądowy Pan Mateusz Kosmowski mówił ogłaszając:
Po rozpoznaniu sprawy (…) Michała Woźnickiego oskarżonego o to,ze (…) publicznie kierował groźby pozbawienia życia i zdrowia wobec sędziego Sądu Rejonowego Poznań Stare Miasto w Poznaniu Łukasza Kalawskiego co wzbudziło w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę, iż groźby te zostaną spełnione to jest o przestępstwo z art. 190 § 1. kk
1. oskarżonego Michała Woźnickiego w ramach zarzutu oskarżenia uznaje winnym tego że w dniu 4 lutego 2023 roku w Baranowie pomówił sędziego Łukasza Kalawskiego o wydanie wyroku na zamówienie polityczne niedookreślonej grupy osób, która za powyższe miała zapłacić, czym poniżył go w opinii publicznej, a nadto znieważył sędziego Łukasza Kalawskiego sugerując, iż w związku z wydanym przez niego wyrokiem powinien rozważyć podjęcie próby samobójczej, to jest przestępstwo z art. 212 § 2. kk w zbiegu z art. 216 § 1. kk, w związku z art. 11 § 2. kk, i za to na podstawie art.212 § 2. kk w związku z art. 11 § 3. kk wymierza mu karę 150 stawek dziennych grzywny, określona jest wysokość stawki dziennej na kwotę 20 zł
2. Na podstawie art. 43 b kk orzeka wobec skazanego środek karny w postaci podania do publicznej wiadomości niniejszego wyroku poprzez jego publikacje na stronie internetowej tutejszego sądu na okres jednego miesiąca
3. na podstawie art. 624 paragraf 1 kodeksu postępowania karnego zwalnia oskarżonego z obowiązku uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa kosztów procesu i opłaty
W uzasadnieniu ustnym Asesor Sądowy Pan Mateusz Kosmowski wówczas mówił m.in:
“No i te wypowiedź poprowadził pan tak że zasugerował pan, że pan sędzia powinien podzielić, jak gdyby, drogę Judasza, który jak wiemy- no właśnie, popełnił samobójstwo . No i w ocenie sądu, choć szalenie istotne, szalenie istotną wartością jest oczywiście wolność słowa, no to ona też musi mieć pewne swoje granice…”
Co w rzeczywistości mówił Ks. Michał Woźnicki SDB?
Z jaką intencją mówił Ks. Michał Woźnicki SDB?
Przed czym przestrzegał, do czego wzywał, a do czego nie wzywał Ks. Michał Woźnicki SDB?
W związku z zamknięciem przez Youtube 20.02.2024 r. kanału W obronie Mszy, oryginalne nagranie z 04.02.2023r. nie jest już dostępne w internecie.
Jak zmanipulowano słowa Księdza Woźnickiego i wydano wyrok skazujący pokazują poniższe kluczowe cytaty z wypowiedzi Księdza z ogłoszeń wygłoszonych w dniu 04.02.2023 r., dzień po ogłoszeniu (niesprawiedliwego) wyroku przez sędziego Łukasza Kalawskiego.
1:08:20 „Ktoś mi dał znać, po tym wszystkim, co tam miało miejsce, że ma ze swojego życia epizod, że jakiś tam sędzia orzekał w jego sprawie (…)”
1:08:50 “Sędzia wydał jakiś niesprawiedliwy wyrok, który krzywdził tę osobę w stosunku do więzi wobec dziecka- dziecko było krzywdzone tejże osoby (…)”
1:09:30 “Ta osoba dowiedziała się, po jakimś czasie o owym sędzim-, sędzinie byłoby w tym przypadku, że popełniła samobójstwo, poszła bodaj, wzięła sznur i się poszła powiesić.
Rzecz jest, że zanim to zrobiła dała konkretne świadectwo jakiejś osobie, dlaczego to robi, że wydała w swoim życiu niesprawiedliwy wyrok wobec określonej osoby. I jak zebrać te wszystkie jakieś tam dodatkowe jeszcze informacje, które owa osoba pozyskała- wyszło, że chodziło o wyrok w jej sprawie. Nie mogła sobie poradzić owa sędzina, że skrzywdziła matkę z dzieckiem (…) i z tego powodu poszła się powiesić, powiesiła się skutecznie (…)”
1:23:50 “…jeżeli by Pan Sędzia wydał niesprawiedliwy wyrok, a kolejni czekają w kolejce, o wyrokowaniu w sprawie mojej, spraw moich, to przykład ten z miasta jednego w Polsce, bo to się w Polsce dzieje, jest też dla sędziów. Powiesił się, czy powiesiła jedna – Pan też może i Pan drugi też. Tylko w jednym momencie, kiedy przyjdą przez Pana Boga dane wyrzuty sumienia, żeby ten ktoś się bił w piersi, na Mszę poszedł, niech by było i do Księdza Michała, niech pójdzie gdzie chce, byle na katolicką Mszę, czyli na Mszę Św. W rycie rzymskim, otrzyma łaski do pokuty, czyli do spełnienia wszystkich warunków, żeby grzechy zostały odpuszczone i podjąć drogę ekspiacji- zadośćuczynienia. On tego nie zrobi, tylko z wyrzutami sumienia odpowie sobie po judaszowemu: „znikąd ratunku”. Wtedy drzewo znajdzie. I nie wykluczysz, że na takiej drodze może się znaleźć jeden, czy drugi sędzia. Nie tylko sędzia, tylko każdy, z tych, którzy wiedząc jak funkcjonują te mechanizmy, które uruchamiają wyrok ruszył pierwszy stopień domina, że wiedział, że tak się skończy. Wniósł sprawę, dajmy na to, do Prokuratury (…)“
1:25:40 “Nie ma żadnej trudności, żeby jeden, drugi sędzia się powiesił skoro takie przypadki są- ten jest ewidentnie prawdziwy, a niekoniecznie to musi być sędzia, to mogą być inne osoby.(…)”
1:32:30 “Nie ulegajmy takim pokusom. Jeżeliby z tytułu niesprawiedliwego wyroku , tam nie chodziło o żadną ciężką sprawę- ta kobieta żyje, jej dziecko żyje- ale wyrok był ewidentnie krzywdzący. Jeżeli z tytułu wyroku na mnie Pan sędzia jeden, drugi by kiedyś miał wyrzuty, że pójdzie poszuka sznura i się powiesi, a mówię to są faceci, (…) bardzo miękcy, w tym znaczeniu, że jak zostaną poruszone pewne nuty w sumieniu to bez niczego, to sznur już, bym powiedział, czeka. Jest tylko kwestia drzewa i czasu.
I nie muszę być ja, może być inny człowiek , ale w powiązaniu: wydałem niesprawiedliwy wyrok. To ja nie będę zacierał rąk i nie powiem, że: „a masz- bratku”.
Co zrobię? Mszę odprawię. Trzeba przyjść duszy z pomocą.
To już dzisiaj się za tych ludzi módlmy i o to proszę. Dla jednego, drugiego Pana Sędziego. Bo to nie są sprawiedliwe wyroki, to nie są sprawiedliwe wyroki.
To nie są sprawiedliwe wyroki, że w sprawie „mowy nienawiści”, o którą się przypisuje, którą się oskarża Kapłana nie powołuje się żadnego biegłego, żeby wyjaśnić: a co to jest „mowa nienawiści”?
To nie są sprawiedliwe wyroki, że się Kapłana oskarża, że wzywał do nienawiści wobec narodu żydowskiego. Jakich osób, których osób, gdzie one są, w sądzie były? Wykrzyczały swoje: „Ksiądz nas nienawidzi”? To nie są sprawiedliwe wyroki. To są wyroki, jako zapotrzebowanie polityczne (…)”
1:35:37 “Tak że ci ludzie, ten Pan Sędzia wczoraj, on już…, jak gdyby…, na niego sznur już czeka. Jest tylko kwestia kiedy, i gdzie jest to drzewo.
Módlmy się za tych biednych ludzi, którzy wydają niesprawiedliwe wyroki, żeby się ludziom przypodobać, a o Boga nie dbają”